Przekazanie okupu za porwanego bułgarskiego biznesmena wyglądało jak na filmie sensacyjnym. Jednak zainkasowanie 620 tys. euro nie zadowoliło porywaczy - Kiro Kirow nadal jest w ich rękach.
Według dziennika "Standart", który powołuje się na anonimowe źródła policyjne, okup przekazano niedaleko Sofii. Stojący na moście porywacze spuścili linę, do której syn porwanego przywiązał torbę z pieniędzmi.
Bandyci zabrali je i uciekli, lecz policja zgubiła ich ślady. Od przekazania pieniędzy minęła ponad doba, lecz o losach porwane Kiro Kirowa do tej pory nic nie wiadomo.
Uprowadzony milioner
70-letniego Bułgara, przedstawiciela 80 znanych światowych firm takich jak Komatsu, Bosch, Honda, Dynapac, uprowadzono w końcu marca z jego willi w podsofijskim miasteczku Bankia.
Minister spraw wewnętrznych Michaił Mikow nie potwierdził, lecz i nie zdementował informacji dziennika, ale nie wykluczył, że w porwanie zamieszani są byli pracownicy MSW, dysponujący informacjami o toczącym się śledztwie.
Bezradni Bułgarzy
Według bułgarskich mediów w Bułgarii w ostatnich 15 latach dokonano co najmniej 25 porwań dla okupu, lecz statystyka nie jest dokładna, ponieważ nie wszystkie przypadki zgłaszane są policji.
Według prokuratora Sofii Nikołaja Kokinowa w ostatnich trzech latach w samej stolicy dokonano 15 porwań dla okupu. Żadnej z tych spraw policji nie udało się rozwikłać.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu