Prezydent Donald Trump odwołał inspektora generalnego Departamentu Stanu Steve'a Linicka. Partia Demokratyczna wszczęła parlamentarne dochodzenie w sprawie - jak podkreślają - "politycznie motywowanej" dymisji.
Linick, zgodnie z uprawnieniami inspektora generalnego, prowadził wewnętrzne dochodzenie dotyczące sekretarza stanu Mike'a Pompeo, który według mediów miał rzekomo wykorzystywać swój urząd do celów osobistych. Jak pisze Reuters, chcący zachować anonimowość przedstawiciel Białego Domu powiedział, że "sekretarz Pompeo osobiście zarekomendował to posunięcie, a Trump się zgodził".
Demokraci krytykują
Czołowi politycy Partii Demokratycznej ostro skrytykowali decyzję Trumpa, podkreślając, że miała ona charakter polityczny.
- Fakt, że Linick został usunięty ze stanowiska w trakcie takiego dochodzenia, zdecydowanie sugeruje, że był to bezprawny akt odwetu - powiedział szef komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów Eliot Engel. Jego zdaniem, dymisjonując Linicka, Trump chciał chronić Pompeo, który zaliczany jest do grona najbardziej zaufanych współpracowników obecnego prezydenta.
Przewodnicząca kontrolowanej przez demokratów Izby Reprezentantów Nancy Pelosi oświadczyła, że Linick został ukarany za wzorowe wypełnianie obowiązków "ochrony konstytucji i bezpieczeństwa narodowego". - Prezydent musi zerwać ze zwyczajem odwetu na urzędnikach pracujących w służbie amerykańskiego bezpieczeństwa, zwłaszcza w czasach globalnego zagrożenia - powiedziała Pelosi.
Bob Mendez, przedstawiciel demokratów z komisji spraw zagranicznych Senatu, określił decyzję Trumpa jako "haniebną".
Demokraci wszczęli parlamentarne dochodzenie w sprawie zwolnienia Linicka i zażądali od Białego Domu i Departamentu Stanu zachowania i przekazania do 22 maja odpowiednim komisjom Kongresu wszystkich dokumentów dotyczących zwolnienia Linicka.
Kolejne odwołanie
Steve Linick, wieloletni prokurator, został powołany na stanowisko inspektora generalnego Departamentu Stanu w 2013 roku przez ówczesnego prezydenta Baracka Obamę. Według stacji CNN na tym stanowisku ma go zastąpić Stephen Akard, były współpracownik wiceprezydenta Mike'a Pence'a.
Agencje przypominają, że w kwietniu prezydent odwołał Michaela Atkinsona ze stanowiska inspektora generalnego wywiadu USA. Atkinson nadał bieg skardze anonimowego agenta, dotyczącej nacisków Trumpa na ukraińskiego prezydenta ws. syna byłego wiceprezydenta USA Joe Bidena. Sprawa ta doprowadziła do wszczęcia procedury impeachmentu wobec prezydenta Trumpa.
W USA inspektorzy generalni pełnią funkcje kontrolne w ministerstwach i mają uprawnienia do prowadzenia wewnętrznych dochodzeń w poszczególnych resortach.
Źródło: PAP