Trump zmienia zdanie w sprawie akt Epsteina

Donald Trump
Taką kartkę Trump miał wysłać Epsteinowi. Biały Dom: to nie jego podpis
Źródło: 2025 Cable News Network All Rights Reserved
Prezydent USA Donald Trump zaapelował do republikanów w Izbie Reprezentantów, by głosowali za ujawnieniem pełnych akt sprawy skazanego za przestępstwa seksualne Jeffreya Epsteina. To oznacza zmianę stanowiska Trumpa w tej sprawie. Dotąd naciskał on na polityków swojej partii, by nie głosowali nad ustawą. "Nie mamy nic do ukrycia" - napisał Trump na platformie społecznościowej Truth Social. 

Donald Trump wystosował apel do Partii Republikańskiej w sprawie głosowania za ujawnieniem akt sprawy Epsteina w niedzielnym wpisie na Truth Social.

"Jak powiedziałem w piątkowy wieczór na pokładzie Air Force One mediom, szerzącym fałszywe wiadomości, republikanie w Izbie Reprezentantów powinni zagłosować za ujawnieniem akt Epsteina, ponieważ nie mamy nic do ukrycia. Czas skończyć z tym demokratycznym szwindlem radykalnych lewicowych szaleńców, którzy chcą odwrócić uwagę od wielkiego sukcesu Partii Republikańskiej" - napisał prezydent USA.

Donald Trump
Donald Trump
Źródło: EPA/RON SACHS

Zaznaczył, że niektórzy członkowie jego partii są "wykorzystywani" przez demokratów, którzy z powodów politycznych chcą skupiać uwagę na sprawie Epsteina, i dodał, że Izba może otrzymać wszelkie dokumenty, które "jej się należą według prawa".

Agencja Reutera odnotowała, że wpis Trumpa pojawił się po tym, kiedy przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson oznajmił, że głosowanie nad ujawnieniem dokumentów Departamentu Sprawiedliwości w sprawie Epsteina powinno pomóc rozwiać zarzuty, jakoby Trump miał jakikolwiek związek z wykorzystywaniem i przemytem nieletnich dziewcząt przez Epsteina.

Wywieranie nacisków

Jak dotąd Trump i Biały Dom wywierali na republikańskich kongresmenów silne naciski, by nie popierali oni projektu ustawy nakazującego pełne ujawnienie przez resort sprawiedliwości akt Epsteina. Wysiłki te okazały się jednak bezskuteczne. Czterech republikańskich kongresmenów złożyło podpisy pod petycją demokratów, by wymusić głosowanie w tej sprawie. Ma ono się odbyć w nadchodzącym tygodniu i sukces inicjatywy jest niemal pewny niezależnie od stanowiska prezydenta. Dalszy los legislacji nie jest jasny, bo wymaga ona także głosowania w Senacie oraz podpisu prezydenta.

Jeffrey Epstein. Zdjęcie archiwalne
Jeffrey Epstein. Zdjęcie archiwalne
Źródło: Rick Friedman/Rick Friedman Photography/Corbis/Getty Images

Dotychczas resort sprawiedliwości opublikował ok. 30 tysięcy stron dokumentów w sprawie Epsteina, lecz znaczna część z nich została okrojona. Administracja Trumpa twierdziła dotąd, że reszty dokumentów nie może ujawnić ze względów prawnych.

Trump nakazuje wszczęcie śledztwa

W piątek Trump - w odpowiedzi na coraz częstsze pytania dotyczące jego relacji z Epsteinem w świetle ujawnionych przez Kongres e-maili pedofila - nakazał prokuraturze wszczęcie śledztwa w sprawie związków Billa Clintona oraz innych demokratów i wspierających ich ludzi z Epsteinem.

Ze względu na nowe dochodzenie resort sprawiedliwości może odmówić publikacji akt objętych śledztwem.

W niedzielę republikański kongresmen Thomas Massie podał w wątpliwość działania Trumpa, zastanawiając się, czy prezydent podejmuje "ostatnią próbę" powstrzymania ujawnienia wszystkich spraw związanych ze sprawą Epsteina, zlecając nowe śledztwo - napisał "The Guardian".

Występując w programie "This Week" w telewizji ABC, Massie skrytykował Trumpa za to, że polecił prokurator generalnej Pam Bondi sprawdzić demokratów powiązanych z Epsteinem - dodał brytyjski dziennik, który przypomniał, że republikańska kongresmenka z Georgii Marjorie Taylor Greene również domagała się publikacji wszystkich dokumentów dotyczących Epsteina, co wywołało gniew Trumpa.

Czytaj także: