Nowojorski sąd uznał byłego prezydenta USA Donalda Trumpa za winnego obrazy sądu. Chodzi o sprawę nieprzedstawienia dokumentów, o które wystąpiono do stanowego prokuratora generalnego w związku ze śledztwem dotyczącym praktyk biznesowych Trumpa. Sąd nakazał nałożenie na Trumpa grzywny w wysokości 10 tysięcy dolarów dziennie, dopóki nie zastosuje się do wezwania.
Były prezydent USA Donald Trump przegrał starania o unieważnienie wezwania prokurator generalnej stanu Nowy Jork Letitii James, a następnie nie przedstawił wszystkich dokumentów w terminie wyznaczonym przez sąd na 3 marca, który został później przedłużony do 31 marca na prośbę jego prawników.
Sędzia Arthur Engoron z sądu stanowego w Nowym Jorku orzekł w poniedziałek, że były prezydent USA ma płacić 10 tysięcy dolarów dziennie, dopóki nie zrealizuje nakazu. Sędzia oświadczył, że orzeczenie o obrazie sądu jest właściwe ze względu na "powtarzające się uchybienia" w przekazywaniu materiałów oraz ze względu na to, że nie było jasne, czy Trump przeprowadził kompletne poszukiwania dokumentów.
- Panie Trump, (...) wiem, że poważnie traktuje pan swoje interesy, a ja poważnie traktuję mój. Niniejszym uznaję pana za winnego obrazy sądu w postępowaniu cywilnym - powiedział sędzia, choć sam Trump nie był obecny na sali sądowej.
Trump zamierza odwołać się od wyroku. "Z całym szacunkiem, nie zgadzamy się z decyzją sądu" - przekazała jego adwokat Alina Habba w oświadczeniu.
Oskarżenia o zaniżanie wartości nieruchomości
Prokurator generalna stanu Nowy Jork Letitia James zarzuca firmie Trumpa, jemu samemu i dwójce jego dzieci, że zaniżali wartość należących do Trump Organization nieruchomości, by płacić niższe podatki i zawyżali ją, gdy ubiegali się o kredyty. W lipcu 2021 roku firma Trumpa została oskarżona przez władze stanu Nowy Jork o oszustwa podatkowe na kwotę 900 tysięcy dolarów.
"Dzisiejsze orzeczenie jasno pokazuje, że nikt nie stoi ponad prawem" - przekazała James w poniedziałkowym oświadczeniu.
Trump Organization zarządza setkami należących do Donalda Trump biznesów, w tym hoteli, pól golfowych, przedsiębiorstw związanych z mediami, marketingiem i nieruchomościami. Gdy Trump był prezydentem USA, zarządzaniem firmą zajmowali się jego synowie: Donald Junior i Eric, a Ivanka pracowała w firmie ojca przed objęciem przez niego urzędu.
Źródło: Reuters