Grafikę z przerobioną prezydencką pieczęcią wyświetlano za plecami Donalda Trumpa podczas jego spotkania z konserwatywną młodzieżą w Waszyngtonie. To, że orzeł ma dwie głowy, na piersi sierpy i młoty, a w szponach banknoty i kije golfowe, dostrzeżono dopiero po imprezie. Osoba odpowiedzialna za - jak utrzymują organizatorzy - pomyłkę została zwolniona.
We wtorek Donald Trump przemawiał do prawicowej młodzieży niemal półtorej godziny. Nikt przez ten czas nie zauważył, że w scenografii coś jest nie tak. Wychwycili to dopiero później dziennikarze "Washington Post".
Dwie głowy, sierp z młotem i kije golfowe
Wyświetlana w tle grafika, mająca prezentować oficjalną prezydencką pieczęć, okazała się przerobiona. Orzeł zamiast jednej, miał dwie głowy, jak na rosyjskim godle. Na tarczy umieszczonej na piersi ptaka znalazły się radzieckie symbole - małe sierpy i młoty. Dziennikarze ocenili, że mogło to nawiązywać do podejrzeń o wpływ Moskwy na wybór Trumpa.
Na przerobionej grafice orzeł w szponach zamiast gałązki oliwnej i strzał - jak być powinno - trzymał pieniądze i kije golfowe. To z kolei zinterpretowano jako ilustrację zgłaszanych przez krytyków Trumpa zarzutów, że prezydent marnuje pieniądze podatników na swe golfowe wyprawy.
Co więcej, zamiast motta "E pluribus unum" (Jedno z wielu) na wstędze pojawił się hiszpański napis: "45 es un titere", co oznacza: "45. (prezydent) jest marionetką".
Tradycyjna pieczęć
Biały Dom poinformował, że nie wiedział nic o przeróbkach i ocenił, że zmieniony symbol wyświetlono raczej przez przypadek niż celowo. Tak też tłumaczą się organizatorzy. Przekazali jednak, że osoba odpowiedzialna za incydent została zwolniona z pracy.
Jako element scenografii powinna znaleźć się grafika z Pieczęcią Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Używa się jej od XIX wieku, ale obecny kształt został przyjęty w 1945 roku. Od tego czasu jedyne zmiany, które w nim dokonano, to dodanie gwiazdek oznaczających kolejne stany: Alaskę i Hawaje.
Autor: tmw//rzw / Źródło: TVN24/APTN