Na Dominikanie zakończono śledztwo w sprawie abp. Wesołowskiego, oskarżanego o pedofilię– dowiedziała się TVN24. Jak poinformował prokurator generalny Dominikany, według Konwencji Wiedeńskiej arcybiskup musi być osądzony w Watykanie.
Jak dowiedziała się TVN24, śledztwo w sprawie abp. Wesołowskiego, oskarżanego o pedofilię, zostało zakończone.
- Sprawą abp. Wesołowskiego zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Santo Domingo i Prokuratura Generalna Dominikany. Śledztwo zostało już zakończone i jesteśmy w trakcie wyciągania wniosków. W najbliższym czasie przyjeżdża nowy nuncjusz - powiedział prokurator generalny Dominikany.
-Według Konwencji Wiedeńskiej, abp Wesołowski musi być osądzony w Watykanie, będziemy musieli przygotować akta sprawy - dodał prokurator.
Sprawą abp. Józefa Wesołowskiego zajmuje się w Watykanie Kongregacja Nauki Wiary, badająca przypadki pedofilii. Kongregacja zaczęła badać sprawę arcybiskupa jeszcze w sierpniu, po tym, jak nuncjusz został zwolniony ze stanowiska i wezwany do Watykanu.
W Watykanie nie myślą o wydaniu arcybiskupa
Wcześniej polska prokuratura poinformowała o wysłaniu do Watykanu wniosku o pomoc prawną w sprawie arcybiskupa Józefa Wesołowskiego.
Prokuratorzy pytają w nim między innymi o status dyplomatyczny, a także o to, czy prawo Państwa Watykańskiego dopuszcza ekstradycję swoich obywateli oraz czy ewentualne zachowania byłego nuncjusza związane z czynnościami seksualnymi wobec osób w wieku poniżej lat 15 objęte były immunitetem dyplomatycznym. Strona polska uważa, że nie.
- Nie ma szans na to, żeby arcybiskup został przekazany polskim władzom. Nikt w Watykanie nie wyda zgody na ekstradycję tutejszego obywatela i dyplomaty - mówili tvn24.pl watykańscy duchowni.
Śledztwo w toku
Śledztwo w sprawie podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych: ks. Wojciecha Gila i abp. Wesołowskiego - odwołanego przez papieża Franciszka nuncjusza apostolskiego na Dominikanie - od końca września prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Prokuratorzy badają, czy zachodzi podejrzenie, że polscy duchowni dopuszczali się na Dominikanie pedofilii, za co w Polsce grozi do 12 lat więzienia. Drugim wątkiem postępowania jest przestępstwo utrwalania treści pornograficznych z dziećmi (zagrożone pozbawieniem wolności do 10 lat).
Podstawą wszczęcia śledztwa były informacje, jakie prokuratura uzyskała z polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bogocie, które potwierdziło w prokuraturze na Dominikanie, że ta prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie dotyczącej dwóch polskich obywateli.
Autor: js//jk / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24