Ekipy techniczne rozpoczęły tankowanie promu Discovery, który po południu wystartuje z kalifornijskiego Przylądka Canaveral. Prom zabierze na orbitę nowy moduł Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Do promu w ciągu trzech godzin zostanie wpompowane blisko dwa miliony litrów płynnego tlenu i wodoru. Kiedy "baki" będą pełne do akcji wejdą inspektorzy, którzy sprawdzą, czy na rakietach nośnych i zbiornikach paliwa nie ma rys i oblodzeń. Jeśli nie zostałyby wykryte, misji mogłaby zagrozić katastrofa, a na pewno opóźnienia startu.
NASA jest szczególnie wyczulona na punkcie kontroli promów przed startem, po katastrofie Columbii w 2003 roku, gdy zginęła cała załoga.
Discovery na orbitę wyniesie nowy moduł Harmony do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Będzie to pierwsza rozbudowa stacji od 2001 roku. Harmony połączy ze sobą nowe japońskie i europejskie laboratoria, które mają się znaleźć w kosmosie już w grudniu.
Źródło: Reuters, TVN24