"Die Welt" o kryzysie krymskim: Niemcy zaprezentowały się z najgorszej strony

"Die Welt"sprzeciwia się "bojaźliwej polityce" Niemiecwelt.de

"Die Welt" wytyka niemieckiej dyplomacji, że pomimo działań Moskwy kompromitujących politykę Berlina, ta starała się za wszelką cenę zablokować lub przynajmniej opóźnić wprowadzenie ostrzejszych sankcji wobec władz rosyjskich.

Jeszcze do niedawna prezydent Niemiec - Joachim Gauck, a wraz z nim minister obrony Ursula von der Leyen i szef MSZ Frank-Walter Steinmeier mówili o potrzebie prowadzenia "aktywnej polityki międzynarodowej" i większym angażowaniu się w sprawy zagraniczne. Jednak, według dziennika, realizacja postulatów daleka jest od założeń. "Rzadko zdarza się, by polityczne ambicje tak dramatycznie rozbiły się o rzeczywistość" - pisze "Die Welt". Gauck, zabierając głos podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa na przełomie stycznia i lutego, zapowiadał politykę "opartą na wartościach i uwzględniającą prawa człowieka", kwestionując prawo Niemców do "odwracania głowy" wobec konfliktów. Zasada niemieszania się w wewnętrzne sprawy innych państwa nie może sprawiać, że stosujące przemoc reżimy stają się nietykalne - przytacza słowa Gaucka niemiecki dziennik.

Niemcy "bojaźliwe, egoistyczne i materialistyczne"

"Podczas kryzysu krymskiego Niemcy zaprezentowały się z najgorszej strony jako kraj bojaźliwy, egoistyczny i nastawiony materialistycznie, pozbawiony głębszej refleksji" - ocenia "Die Welt". Autor komentarza zauważa, że wśród krajów takich jak Polska, Czechy czy kraje bałtyckie zrodziła się silna obawa o własne bezpieczeństwo. Reakcją Stanów Zjednoczonych na tę sytuację było wysłanie samolotów bojowych, natomiast minister obrony narodowej Niemiec podczas ostatniej wizyty w Warszawie "nie miała żadnej, nawet werbalnej oferty pomocy" - krytykuje "Die Welt". Komentator podkreśla, że "nie jest to mądra polityka", gdyż głównym partnerem handlowym Niemiec na Wschodzie nie jest Rosja, ale właśnie Polska, Czechy, Słowacja. "Minisankcje" nałożone ostatecznie na Rosję przez Unię Europejską są - zdaniem autora komentarza - dowodem słabości UE, która nie jest już wspólnotą wartości ze wspólną polityką zagraniczną i bezpieczeństwa. Jest to komunikat wysłany ze strony Unii, który odczytywany między wierszami może brzmieć "licznie jedynie na samych siebie i na NATO".

[object Object]
Jacek Czaputowicz o szczycie czwórki normandzkiej w Paryżutvn24
wideo 2/23

Autor: aste//tka / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: welt.de

Raporty: