Policjanci z Detroit w USA zastrzelili mężczyznę, który celował w policyjny śmigłowiec z laserowego wskaźnika, a później oddał w jego stronę strzały z broni palnej. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamerę helikoptera.
W czasie lotu patrolowego nad Detroit w stanie Michigan załoga policyjnego śmigłowca zauważyła smugę zielonego światła. Okazało się, że to promień laserowego wskaźnika wymierzony w helikopter. - Widzimy kogoś, kto celuje w nas zielonym laserem. Z tyłu domu, z górnego okna - zgłosił funkcjonariusz.
Chwilę później przed dom wyszedł mężczyzna z bronią palną. - Wygląda na to, że może być uzbrojony, jakby w nas celował. Tak, strzela w nas - zgłosił policjant, którego komunikaty słychać na nagraniu udostępnionym przez CNN.
Lokalne media podały, że w opuszczonym domu, w którym przebywał 33-letni napastnik, pojawiły dodatkowe siły policji. Mężczyzna miał ponownie wystrzelić z broni, na co funkcjonariusze odpowiedzieli ogniem.
33-latek zginął. Żaden z policjantów nie odniósł obrażeń.
Źródło: CNN, Detroit Free Press