W następstwie nieudanego puczu, do którego doszło 15 lipca, zwolniono ponad 1,1 tys. pracowników instytucji religijnych - poinformował we wtorek Turecki Dyrektoriat Spraw Religijnych.
Turecki Dyrektoriat Spraw Religijnych (Diyanet) to stojąca najwyżej w hierarchii instytucja religijna Turcji, która sprawuje władzę nad wszystkimi meczetami i imamami. Według jej wtorkowego komunikatu pracę straciło 1112 osób, są wśród nich m.in. kaznodzieje i nauczyciele Koranu.
Nieudany pucz wojskowy
Jak przypomina Reuters, Ankara oskarża o zorganizowanie nieudanego puczu zwolenników muzułmańskiego kaznodziei Fethullaha Gulena. Jest ich szczególnie wielu wśród duchownych, sędziów i nauczycieli, a także w organizacjach charytatywnych oraz mediach.
W poniedziałek tureckie władze wydały nakazy aresztowania 42 dziennikarzy. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ostrzegał wcześniej, że "media popierające zamach stanu, niezależnie czy chodzi o media audiowizualne czy inne, zapłacą za to cenę".
Również w poniedziałek linie lotnicze Turkish Airlines poinformowały o zwolnieniu 211 pracowników, powołując się na ich związki z ugrupowaniem Gulena.
Masowe aresztowania
W następstwie udaremnionego puczu od 16 lipca w Turcji tymczasowo aresztowano ponad 11 tys. osób, a 5,8 tys. zostało zatrzymanych - wynika z niedzielnego bilansu. W trakcie puczu śmierć poniosło co najmniej 270 osób.
Autor: mm/ja / Źródło: PAP