Czołg trafił w transporter opancerzony. Nie żyje siedmiu Ukraińców


Pomimo formalnego zawieszenia broni i rozpoczęcia wytyczania linii demarkacyjnej separatyści nie ustają w atakach na lotnisko w Doniecku. Utrzymujący je ukraińscy żołnierze są otoczeni, ale mimo ponawianych ataków nie poddają się. Podczas ostatnich walk co najmniej siedmiu miało zginąć w transporterze trafionym przez czołg separatystów.

Strzelanina wokół lotniska trwała przez całą niedzielę. Ostrzał pozycji sił rządowych trwa tam niemal bez przerwy przez cały okres zawieszenia broni ogłoszonego na początku września.

Jak poinformował doradca prezydenta Ukrainy Jurij Biriukow, podczas ataku czołg separatystów miał trafić w transporter opancerzony sił rządowych. Siedmiu żołnierzy zginęło a dziewięciu zostało rannych. Urzędnik zapewnia, że czołg separatystów zniszczono, a poszkodowanych wojskowych ewakuowano. Do starć dochodzi też w innych punktach Donbasu. Według ukraińskiego eksperta Dmytra Tymczuka w ciągu ostatniej doby miało dojść do 50 ataków na pozycje sił rządowych. Lokalne władze donoszą między innymi o wtargnięciu separatystów z Ługańska na 10 km w głąb strefy ukraińskiej.

Natarcie na lotnisko nie ustaje

Najintensywniejsze walki toczą się jednak wokół donieckiego lotniska. Ponawiane ataki separatystów przynoszą pewne sukcesy, ale ciągle nie mogą oni zgnieść oporu broniących się w okrążeniu żołnierzy. W weekend bojówkarze pochwalili się zajęciem głównego terminalu lotniska i zaoferowali obrońcom możliwość wycofania się, ale nie otrzymali odpowiedzi. Jak donoszą ukraińskie władze, w atakach separatyści często korzystają z czołgów, które "szturmują" pozycje obrońców. Ci mają jednak skutecznie odpierać wroga. Pozycje wojskowych są regularnie ostrzeliwane przez moździerze separatystów. Według relacji nacierających żołnierze mają co najmniej dwa czołgi i ich siły liczą około 800 ludzi. Wojskowi bronią się głównie na terenie zabudowań technicznych lotniska stojących po obu stronach głównego terminala. Zabarykadowali się w kilku hangarach, wieży kontrolnej i pomniejszych budynkach obsługi portu lotniczego. Obrońcy mają też pozycje w osiedlu małych domków przed lotniskiem.

Cenna pozycja

Separatyści nie rezygnują z ataków pomimo rozejmu, zapewne nie chcąc pozwolić, aby tak ważne miejsce pozostało w rękach sił rządowych na stałe. Dopóki nie ustalono dokładnie linii demarkacyjnej, stan posiadania można jeszcze zmienić. Bojówkarze nie chcą pozwolić, aby kontrola lotniska przez siły rządowe została usankcjonowana.

Port lotniczy w Doniecku jest największym w Donbasie i największym pozostającym w zasięgu separatystów. Po modernizacji w 2012 roku był też najnowocześniejszym na Ukrainie. W przyszłości mógłby mieć duże znaczenie dla ich "republik", których istnienie stało się faktem wraz z zawieszeniem broni i zrezygnowaniem przez Kijów z prób militarnego rozwiązania sporu. Lotnisko ulega jednak coraz większemu zniszczeniu, podobnie jak okoliczne zabudowania, z których natarcia przeprowadzają separatyści.

Autor: mk//gak / Źródło: UNIAN, ENEX, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: