Chito i Pocho są bardzo związani. Ich wzajemna miłość trwa już od 20 lat i w tym czasie praktycznie nie było dnia, którego by nie spędzili razem. Nie byłoby w tym nic specjalnego, gdyby nie to że Chito jest 52-letnim rybakiem, a Pocho pięciometrowym krokodylem.
Wzajemna miłość wielkiego gada i człowieka rozpoczęła się dwie dekady temu w Kostaryce. Rybak znalazł krokodyla na brzegu rzeki Parismina. Pocho był ranny w wyniku postrzału w oko i padał z wyczerpania.
Wraz z kolegami rybakowi udało się załadować krokodyla na łódź i przetransportować go do domu.
Mężczyzna przez miesiące opiekował się zwierzęciem i leczył je z ran. Zdarzało mu się nawet sypiać obok krokodyla, aby utrzymać go w cieple. Kiedy Pocho zregenerował siły, Chito postanowił wypuścić go do jeziora obok domu.
Wtedy stała się rzecz niezwykła. Kiedy po pożegnaniu podopiecznego rybak ruszył w kierunku domu, wielki krokodyl wyszedł z wody i ruszył za nim z powrotem do chaty. Nie aby go zjeść, ale po prostu dla towarzystwa. Od tej pory obaj mieszkają razem.
Para od wielu lat wspólnie bawi się więc w wodzie niedaleko domu rybaka. Gad reaguje na komendy, daje się przytulać, całować i dowolnie przewracać. Rybakowi nawet udało się nauczyć swojego pupila zamykać oczy na rozkaz.
Źródło: APTN