Do Pragi z Chin wróciła w sobotę delegacja kancelarii prezydenta Milosza Zemana, która starała się wyjaśnić, co dzieje się z jego oficjalnym doradcą ekonomicznym, szefem firmy CEFC Ye Jianmingiem. CEFC zainwestowała w Czechach miliony dolarów.
Do Chin polecieli szef kancelarii prezydenta Vratislav Mynarz, doradca prezydenta Martin Nejedly i czeski przedstawiciel w firmie CEFC Jaroslav Tvrdik. Po powrocie do Pragi Mynarz poinformował dziennikarzy, że najpierw z wynikami podróży chce zapoznać prezydenta. Dopiero później, na początku przyszłego tygodnia kancelaria poinformuje o ustaleniach wysłanego do Chin zespołu.
Według niektórych informacji Ye Jianming został aresztowany w połowie lutego, ale ani CEFC, ani chińskie władze tego nie potwierdziły. Przestał działać jego telefon, a współpracownicy nabrali wody w usta - piszą czeskie media. Niewykluczone, że postawiono mu zarzuty popełnienia przestępstw gospodarczych. Nie wiadomo, czy mają one związek z działalnością firmy w Czechach.
Problemy z finansowaniem
CEFC jest jedną z największych chińskich firm. Ma siedzibę w Szanghaju. Działa w energetyce, na rynkach ropy i gazu, prowadzi wiele interesów finansowych. Przed kilkoma laty - jak pisze agencja CTK - CEFT wybrała Pragę na główną siedzibę dla swoich środkowoeuropejskich interesów. Zainwestowała w kilka spółek, kupiła klub sportowy Slavia, dwa luksusowe hotele w Pradze i browar Lobkowicz.
W styczniu czeski bank centralny udaremnił starania CEFC o zwiększenie jego udziałów w prywatnej czeskiej firmie J&T Finance Group, uzasadniając to brakiem dostatecznych informacji na temat źródeł finansowania umowy. Prezes Ye powiedział dziennikarzom, że suma nierozliczonych pożyczek CEFC przekracza 60 miliardów juanów (9,5 miliarda dolarów), z czego połowa została zaciągnięta w Chińskim Banku Rozwoju.
Wizyta budzi kontrowersje
Ye Jianming jest doradcą ekonomicznym prezydenta Zemana od 2015 roku. Z kancelarią prezydenta współpracował przy organizacji podróży Zemana do Chin, która, jak komentowano w Czechach, była przejawem czeskiej uległości wobec gospodarzy.
Obecna wyprawa przedstawicieli kancelarii prezydenta nie podoba się części polityków. Dla wyjaśnienia okoliczności podróży zamierzają zwołać posiedzenie komisji spraw zagranicznych Izby Poselskiej.
Autor: kw/tr / Źródło: PAP