Prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow wydał rozkaz swoim ludziom wycofania się z okupowanej części Donbasu - twierdzi Achmed Zakajew, przywódca czeczeńskiego rządu na emigracji. Jeśli te doniesienia potwierdzą się, będzie to oznaczało, że konflikt Kadyrowa z moskiewskimi siłowikami zaostrzył się jeszcze bardziej i może mieć też wpływ na dalsze losy rebelii w Donbasie.
Achmed Zakajew, szefa emigracyjnego rządu Czeczeńskiej Republiki Iczkeria, który poinformował o rozkazie Kadyrowa, twierdzi, że to z powodu coraz większych konfliktów kadyrowców w Donbasie z przywódcą tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandrem Zacharczenką.
Jeśli te doniesienia potwierdzą się, będzie to można uznać za kolejną odsłonę konfliktu Kadyrowa z rosyjskimi siłowikami. Kuratelę nad dowództwem rebeliantów w Donbasie sprawuje bowiem Federalna Służba Bezpieczeństwa. Już wcześniej dochodziły stamtąd informacje o napięciach na linii "Doniecka Republika Ludowa" - najemnicy z Czeczenii.
Sprawa Niemcowa
W ostatnich tygodniach rozgorzał ostry konflikt Kadyrowa z rosyjskimi strukturami bezpieczeństwa i tzw. klanem siłowików w Moskwie. Rządzący żelazną ręką Czeczenią Kadyrow ma coraz większe ambicje, żeby odgrywać ważną rolę na poziomie ogólnokrajowym. Do tego nie ukrywa, że jest lojalny nie wobec państwa rosyjskiego, a osobiście Władimira Putina. Tymczasem ten po marcowej długiej absencji w życiu publicznym, wydaje się politycznie słabnąć.
Pierwszą odsłoną wojny federalnych siłowików z prezydentem Czeczenii było śledztwo ws. zabójstwa Borysa Niemcowa. Sprzymierzony z FSB Komitet Śledczy poszedł tropem czeczeńskim, zatrzymując zamachowców, którymi okazali się członkowie zbrojnych formacji Kadyrowa, a następnie ścigając ich bezpośrednich zleceniodawców - zaufanych ludzi z najbliższego otoczenia Kadyrowa.
Operacja w Groznym
Śledztwo trwa, a tymczasem wybuchła kolejna bitwa w pozycyjnej wojnie federalnych z Czeczenem. 19 kwietnia policja z Kraju Stawropolskiego przy wsparciu stacjonujących na przedmieściach Groznego żołnierzy rosyjskich zabiła w stolicy Czeczenii ściganego Czeczena. O operacji nic nie wiedziały władze w Groznym.
Kadyrow, który dotychczas miał monopol na stosowanie siły w Czeczenii, gdzie nie wpuszczał żadnych innych struktur siłowych, zareagował wybuchem furii. Wydał rozkaz swoim siłowikom, żeby strzelali do każdego mundurowego spoza Czeczenii, nawet jeśli to będzie Rosjanin, który bez uprzedzenia znajdzie się na terenie republiki.
Ostro na to zareagowało rosyjskie MSW, zaś szef Komitetu Śledczego Aleksandr Bastrykin osobiście unieważnił decyzję czeczeńskich śledczych, którzy wszczęli dochodzenie ws. wydarzeń z 19 kwietnia.
Kadyrow zarzucił MSW kłamstwa, od Bastrykina zażądał wyjaśnień, i ostrzegł, że gotów jest zrezygnować ze stanowiska. Co oczywiście jest nie do pomyślenia, i mogłoby się skończyć wybuchem wojny w Czeczenii.
Autor: //gak / Źródło: Gazeta.ua, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: 95.mvd.ru