Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka potwierdził, że władze stworzyły listę osób objętych zakazem wyjazdu z kraju, i zapowiedział jej egzekwowanie "z pełną mocą". Powiedział o tym w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji Russia Today.
Zapytany, czy powstała lista osób objętych zakazem wyjazdu, odparł: "Sporządziliśmy (taką listę). Tylko jeszcze nie została wprowadzona w życie z pełną mocą. Ale będzie". Wypowiedzi z wywiadu podały w środę białoruskie portale internetowe.
Łukaszenka zarzucił opozycji białoruskiej podjudzanie Zachodu do wprowadzenia sankcji wobec urzędników i biznesmenów z tego kraju. "To oni podrzucają Zachodowi nazwiska, organizacje, przedsiębiorstwa i nalegają na wprowadzenie sankcji gospodarczych" - oświadczył.
"Wiem o Szuszkiewiczu aż zanadto"
Poproszony o skomentowanie faktu, że wyjazd uniemożliwiono także byłemu szefowi parlamentu Stanisławowi Szuszkiewiczowi, odparł: - Co się tyczy jego polityki, to wystarczy przytoczyć jedno działanie - gdy razem z (ówczesnym prezydentem Ukrainy Leonidem)
Co się tyczy jego polityki, to wystarczy przytoczyć jedno działanie - gdy razem z (ówczesnym prezydentem Ukrainy Leonidem) Krawczukiem namawiał (ówczesnego prezydenta Rosji Borysa) Jelcyna do rozwiązania Związku Radzieckiego. Wiem o Szuszkiewiczu aż zanadto, chociaż starczyłby ten jeden fakt, żeby go nie wypuścić do końca życia. Ale nie robię tego i nie będę robić ALeksandr Łukaszenka
W ostatnich tygodniach uniemożliwiono wyjazd z Białorusi na Litwę i do Polski kilkunastu osobom - opozycyjnym politykom, obrońcom praw człowieka i dziennikarzom, w tym właśnie Szuszkiewiczowi. Białoruskie służby graniczne w niedzielę wyprowadziły go z pociągu do Wilna, i oświadczyły, że nie ma prawa wyjeżdżać za granicę.
Opozycjonista bez emerytury
77-letni Szuszkiewicz był pierwszym przywódcą niepodległej Białorusi po rozpadzie ZSRR. W latach 1991-1994 pełnił funkcję głowy państwa i jednocześnie szefa parlamentu. To on 8 grudnia 1991 roku zorganizował spotkanie z udziałem ówczesnych przywódców Rosji i Ukrainy, Borysa Jelcyna i Leonida Krawczuka, na którym podpisano porozumienie w sprawie likwidacji ZSRR i utworzenia Wspólnoty Niepodległych Państw.
Głównym źródłem dochodów Szuszkiewicza są wykłady na europejskich uniwersytetach. Władze białoruskie przestały indeksować jego emeryturę prezydencką pod koniec lat 90. i obecnie wynosi ona 3 200 rubli białoruskich, czyli około 40 centów.
Źródło: PAP