Cudem wygrał z bykiem krwawą potyczkę

Aktualizacja:

Choć walki byków to rozrywka krwawa, to zazwyczaj krew przelewa tylko zabijane zwierzę. Jednak podczas dorocznego festiwalu w Pampelunie to torreador Sebastian Castella musiał walczyć o życie.

Wyrzucony w powietrze i przeciągnięty po arenie zawodnik miał wiele szczęścia. Ubodzony i broczący krwią podniósł się jednak, walczył dalej i wreszcie zabił byka.

Korrida, którą tak bardzo zachwycał się Ernest Hemingway, przeżywa teraz kryzys. W badaniach Gallupa z początku przeprowadzonych na początku XXI wieku wynika, że prawie 70 proc. Hiszpanów nie jest zainteresowana walkami byków.

To nie sport, to rzeź

Przeciwko korridzie od lat protestują walczący o prawa zwierząt. Wskazują, że zupełną pomyłką jest nazywanie jej sportem, bo zwierzęta nie mają w tym krwawym widowisku żadnych szans, niepotrzebnie cierpią i umierają.

Ze względu na drastyczne sceny, od 2007 roku nie pokazuje się na żywo walk byków w publicznej telewizji hiszpańskiej. Od tego roku w ogóle nie można pokazywać korridy w Portugalii.

Źródło: tvn24.pl, EPA