Co robił lider Prawego Sektora u Janukowycza? To może pogrążyć radykałów


Przywódca Prawego Sektora Dmytro Jarosz był z wizytą u Wiktora Janukowycza w najkrwawszym dniu starć w Kijowie - twierdzi dziennikarz Hromadske TV. Potwierdza to tygodnik "Dzerkało Tyżnia". Ta informacja może przekreślić polityczne ambicje lidera najbardziej walecznych sotni Majdanu.

W czwartek 20 lutego, w najkrwawszym dniu starć w Kijowie, lider Prawego Sektora Dmytro Jarosz spotkał się z prezydentem Wiktorem Janukowyczem - twierdzi na swoim profilu facebookowym dziennikarz Mustafa Najem.

90 minut u prezydenta

"Spotkanie trwało półtorej godziny, co potwierdza odpowiedni zapis w księdze wejść i wyjść administracji prezydenta" - pisze dziennikarz, znany w ostatnich dniach z ujawniania różnych dokumentów przejętych po zwycięstwie rewolucji.

Najem przypomina, że Jarosz pretenduje teraz do stanowiska wicepremiera ds. struktur siłowych.

"Prawy Sektor liczy też na stanowiska zastępców szefów wszystkich resortów siłowych, a także dowódcy wojsk wewnętrznych MSW" - dodaje dziennikarz Hromadske TV i "Ukraińskiej Prawdy".

Rewelacje Najema potwierdza opiniotwórczy tygodnik "Dzerkało Tyżnia". Według ustaleń jego dziennikarzy, 20 lutego Jarosz był pierwszym wpisanym do księgi gościem prezydenta. Tuż po nim Janukowycz przyjął ministra spraw zagranicznych Leonida Kożarę.

Prowokacja?

Pod wpisem Najema (nick Mefistoff) pojawiło się jednak dużo komentarzy krytykujących dziennikarza. Internauci oczekują pokazania skanu z prezydenckiej księgi wejść i wyjść jako dowodu na twierdzenia dziennikarza.

Krytycy Najema wskazują, że ta informacja może być elementem walki o stanowiska w nowym rządzie. Ujawnienie faktu spotkania Jarosza z Janukowyczem rzuca cień na lidera Prawego Sektora i może go ostatecznie skompromitować. Zwłaszcza że już wcześniej pojawiały się spekulacje, iż wśród radykałów na Majdanie mogą być prowokatorzy i agenci władz.

Autor: //gak / Źródło: tvn24.pl, zn.ua

Tagi:
Raporty: