Co dalej po kłótni w Białym Domu? Eksperci o "wyciąganiu ręki" i "łataniu wyrwy"

Prezydent Ukrainy odjeżdża z Białego Domu
Zełenski o dalszych relacjach z Trumpem
Źródło: Reuters

Należy wyciszyć spór i nie dawać się ponieść emocjom - stwierdził były ambasador USA w Polsce Daniel Fried, który komentował piątkową kłótnię Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Były wysoki rangą urzędnik Pentagonu Ian Brzezinski powiedział natomiast, że "to, czego potrzebujemy, to wykorzystanie naszej przytłaczającej siły Zachodu". Do kłótni przywódców odniósł się również były ambasador Stanów Zjednoczonych w Rosji Michael McFaul.

W piątek odbyło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Rozmowa w Gabinecie Owalnym początkowo przebiegała w stosunkowo dobrej atmosferze, ale zakończyła się bezprecedensową kłótnią, w czasie której Trump i wiceprezydent J.D. Vance podniesionym głosem rugali Zełenskiego, oskarżając go o brak wdzięczności i szacunku dla USA.

Zdaniem byłego ambasadora USA w Polsce Daniela Frieda to, co zrobili J.D. Vance i Donald Trump podczas spotkania z Wołodymyrem Zełenskim "było sabotażem własnych planów i interesów". Jednocześnie ocenił, że kłótnia między politykami była pokazem dyplomatycznej nieudolności, która idzie wspak amerykańskiemu interesowi, a także własnym planom administracji Trumpa.

- Wydawało się, że administracja w tym tygodniu w końcu była na dobrej drodze, by czynić postępy w kierunku realizacji swoich planów i możliwego faktycznego stabilnego pokoju: mieliśmy Europejczyków gotowych do przewodzenia siłom bezpieczeństwa w Ukrainie bez bezpośredniego zaangażowania USA, mieliśmy umowę o minerałach w formie, która była korzystna dla obu stron - analizował Fried. Jak dodał, "nie widzi, jakiemu interesowi służyło rozwalenie tego wszystkiego".

Podczas spotkania Wołodymyra Zełenskiego, Donalda Trumpa i J.D. Vance'a doszło do ostrej wymiany zdań
Podczas spotkania Wołodymyra Zełenskiego, Donalda Trumpa i J.D. Vance'a doszło do ostrej wymiany zdań
Źródło: PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POOL

CZYTAJ WIĘCEJ: Kłótnia w Gabinecie Owalnym, odwołana konferencja, Zełenski wyjechał z Białego Domu

Fried: Trump był u progu sukcesu

Według Frieda na piątkowym przebiegu rozmowy Zełenskiego, Trumpa i Vance'a "skorzystał tylko Putin". Ekspert przyznał jednocześnie, że do kryzysu przyczynił się po części Zełenski, którego słowa wobec wiceprezydenta Vance'a były "niezbyt pomocne" i "mogłyby być lepsze", co miało również budzić pewne napięcia także z poprzednią administracją. Przyznał jednak, że to nie prezydent Ukrainy jest problemem, a Putin.

Jak zaznaczył, ukraiński prezydent dobrze poradził sobie z presją ze strony administracji Trumpa w sprawie umowy dotyczącej minerałów, doprowadzając ją do kształtu, w którym dawała ona zwycięstwo obu stronom. - Trump był u progu sukcesu, więc nie było żadnego powodu, by to wszystko rozwalać - dodał.

Zdaniem Frieda, konieczne jest, by wyciszyć spór i nie dawać się ponieść emocjom. Jak zaznaczył, choć okazana przez europejskich przywódców solidarność wobec Zełenskiego jest "całkowicie zrozumiała", to przesadna reakcja może zaszkodzić całemu Zachodowi. - Czy rozłam w stosunkach Europy z USA pomoże komukolwiek? Doradziłbym więc Zełenskiemu próbować wyciągać rękę do administracji, a Europejczykom, by spróbować załatać tę wyrwę, tak by Putin nie wygrał naszym kosztem - powiedział Fried.

Brzezinski: to, czego potrzebujemy, to wykorzystanie naszej przytłaczającej siły Zachodu

- To było przerażające i haniebne, widząc jak prezydent mojego kraju przeczołguje, szantażuje i upokarza głowę państwa będącego ofiarą straszliwej agresji, jednocześnie mówiąc ciepłe słowa o Putinie. Patrząc na to, czułem głęboki wstyd - powiedział Ian Brzezinski, były wysoki rangą urzędnik Pentagonu.

Jak dodał, zachowanie Trumpa było nie tylko moralnie odrażające, ale nielogiczne z punktu widzenia interesów USA. - Jedyne, co osiągnął prezydent, to podważenie własnej strategii "pokoju poprzez siłę". Nie potrafię zrozumieć, dlaczego odmawia użycia amerykańskiej siły przeciwko Rosji i kieruje ją całą przeciwko ofierze, wykręcając ręce Ukraińcom. Jego działania sprawiają wrażenie, jakby wykonywał polecenia Władimira Putina - ocenił Brzezinski.

- Trump miał szansę na uzyskanie stabilnego i trwałego rozejmu w Ukrainie, lecz robi wszystko, by to zniweczyć, idąc na darmowe ustępstwa wobec Rosji - dodał.

W jego ocenie, "to, czego potrzebujemy, to wykorzystanie naszej przytłaczającej siły Zachodu, mówimy o gospodarkach, które przyćmiewają rosyjską, aby wymusić sprawiedliwy i trwały rezultat". Według Brzezinskiego konieczne jest w tym celu podjęcie szeregu działań zwiększających presję na Rosję, w tym zwiększenie wsparcia dla Ukrainy, zaostrzenie sankcji przeciwko Rosji oraz podważanie fundamentów władzy Putina wewnątrz kraju.

- Zamiast tego widzimy administrację Trumpa stawiającą się na pozycji neutralnego mediatora, co samo w sobie oddaje pole Rosji, i dążenie do umowy o minerałach bez żadnych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy - powiedział Brzezinski.

Ocenił również, że gwarancję bezpieczeństwa dla Ukrainy mogą stanowić siły europejskie na jej terytorium, lecz musiałyby również zostać wsparte przez USA. Wskazał, że konieczne byłoby umieszczenie w Ukrainie 2-3 dywizji (do 60 tysięcy żołnierzy), wspartych lotnictwem, rakietami dalekiego zasięgu i obroną powietrzną.

Pytany o to, czy działania administracji Trumpa mogą tłumaczyć chęć głebokiego resetu z Rosją, odparł twierdząco, lecz ocenił, że takie przedsięwzięcie jest skazane na niepowodzenie. - Jeśli tak faktycznie jest, powinni zapytać poprzednie trzy czy cztery administracje, jak takie resety się skończyły dla nich. Skończyły się katastrofami - powiedział Brzezinski.

CZYTAJ TEŻ: Szef NATO: sojusznicy przygotowują kolejne miliardy na pomoc dla Ukrainy

"Za to Zełenski ma dziękować?"

Piątkową kłótnię między Zełenskim a Trumpem i Vancem w Waszyngtonie, podsumował również na platformie X były ambasador Stanów Zjednoczonych w Rosji Michael McFaul, który przypomniał, że prezydent Ukrainy wielokrotnie dziękował Trumpowi, Kongresowi i Amerykanom. "Powiedzmy sobie jednak szczerze, kiedy Trump i Vance mówią, że próbują dzisiaj pomóc Ukrainie i chcą, żeby Zełenski im za te starania osobiście podziękował, można się zastanawiać, czy Ukraina faktycznie ma powody do wdzięczności" - napisał.

Były ambasador podsumował także w 12 punktach ostatnie ustępstwa USA na rzecz Rosji i żądania wysuwane wobec Ukrainy. "Zespół Trumpa powiedział Ukrainie, że musi oddać swoje terytorium Rosji. Zełenski powinien im za to podziękować? Trump powiedział, że Ukraina nie może dołączyć do NATO. Zełenski ma być za to wdzięczny?" - pytał.

McFaul wymienił też, że USA już zapowiedziały, że jeśli na Ukrainę zostaną wysłane siły pokojowe, to nie będzie wśród nich amerykańskich żołnierzy. Amerykańska administracja zapowiedziała także plan zmniejszenia liczby wojsk stacjonujących w Europie, co stanowiłoby ogromny prezent dla Putina. Dodatkowo Zełenski usłyszał, że Ukraina musi przeprowadzić nowe wybory prezydenckie przed rozpoczęciem negocjacji pokojowych. "I za to Zełenski ma dziękować?" - pytał retorycznie McFaul.

Były ambasador przypomniał, że stosunki dyplomatyczne między Rosją a USA zostały formalnie wznowione bez postawienia żadnych warunków wstępnych, podczas spotkania sekretarza stanu Rubio z ministrem spraw zagranicznych Ławrowem w Arabii Saudyjskiej. Amerykańscy dyplomaci zaczęli również sugerować możliwość poluzowania sankcji nałożonych na Rosję, a Donald Trump zaprosił Moskwę do ponownego przyłączenia się do G7. Ponadto USA zagłosowały przeciwko rezolucji ONZ potępiającej rosyjską inwazję na Ukrainę, a Trump wyłamał się z linii demokratycznych sojuszników, głosując ramię w ramię z Rosją, Białorusią, Koreą Północną oraz innymi reżimami.

"Więc za co konkretnie Zełenski powinien dziękować Trumpowi/Vance'owi"? Kongresowi - owszem, amerykańskim podatnikom - też. Ale Trump jak dotąd nie zrobił nic dla Ukrainy. Wszystko, co robi jego zespół, to oferowanie darów dla Putina. I to od niego USA powinny domagać się wdzięczności" - podsumował swój komentarz.

CZYTAJ TEŻ: "Drodzy ukraińscy przyjaciele". Krótki komunikat Tuska do Zełenskiego

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: