W trakcie poszukiwań wraku samolotu rejsu QZ8501 z miasta Surabaja w Indonezji do Singapuru w wodach Morza Jawajskiego znaleziono do tej pory 70 ciał ofiar. Na pokładzie maszyny były w sumie 162 osoby i indonezyjskie władze poinformowały w czwartek w czasie konferencji prasowej, że "wciąż będą poszukiwały" pozostałych ciał.
Indonezyjczycy mieli nadzieję, że większość ofiar wciąż spoczywała w kadłubie samolotu, który udało się zlokalizować po ponad dwóch tygodniach poszukiwań. Te nadzieje nie znalazły jednak pokrycia w rzeczywistości. Po kilku dniach przeszukiwania głównej części wraku wojsko poinformowało, że nie znaleziono większej liczby ciał. Te do tej pory wydobyte, dryfowały na powierzchni wody lub były zagrzebane w mule na dnie morza w promieniu kilkuset metrów od kadłuba.
Teraz wygląda na to, że kolejne dwie ofiary katastrofy zostały wyłowione po miesiącu poszukiwań aż tysiąc kilometrów dalej. Przedstawiciele władz nie chcieli jednak przesądzać o tym, kiedy poinformują o ustaleniach dotyczących ich tożsamości, ponieważ zwłoki są w bardzo złym stanie.
Wrak zostanie na dnie morza
Tymczasem kontradmirał Widodo, dowódca floty zachodniej indonezyjskiej marynarki wojennej, powiedział już we wtorek, że po miesiącu od rozpoczęcia operacji okręty i łodzie wrócą ze swoimi załogami do baz. Przeprosił rodziny za to, że wojskowi odstąpili od wydobycia wraku z dnia morza, ale dodał - po przeprowadzonych próbach - że jest to niemożliwe.
Pod koniec ubiegłego tygodnia indonezyjskim służbom udało się podnieść kadłub maszyny prawie do powierzchni morza, ale potem z balonów, którymi go unoszono, uszło powietrze i kadłub opadł z powrotem na dno. Wydobyto natomiast czarne skrzynki samolotu. Trwa ich analiza.
Airbus A320 leciał z indonezyjskiego miasta Surabaja do Singapuru. Wiadomo na razie, że A320 wznosił się nienormalnie szybko, po czym zaczął spadać i znikł z radarów. Ustalenie przyczyn katastrofy może zająć nawet rok.
Przedstawiciel Narodowej Komisji Bezpieczeństwa Transportu Nurcahyo Utomo podkreślił w zeszłym tygodniu, że nic nie wskazuje na to, by katastrofa była aktem terroryzmu. Ujawnił, że w kokpicie słychać było tylko głosy kapitana i drugiego pilota.
Katastrofa samolotu AirAsia
Katastrofa samolotu AirAsia
Autor: adso\mtom / Źródło: x-news.pl, PAP