- Stany Zjednoczone w końcu opublikują zdjęcia martwego Osamy bin Ladena - uważa szef CIA Leon Panetta. Jak dotąd jednak Biały Dom nie podjął decyzji, czy je upublicznić, bo fotografie są podobno makabryczne.
W wywiadzie dla telewizji NBC Panetta stwierdził, że rząd amerykański rozważa, w jaki sposób najlepiej rozegrać sprawę. - Ale nie sądzę, by budziło wątpliwości to, czy w końcu pokazać je publiczności - dodał. Zaznaczył, że nie wie, kiedy miałoby to nastąpić.
Biały Dom wciąż jeszcze nie podjął decyzji, co zrobić. Opublikowane zdjęcia martwego lidera Al-Kaidy miałyby być dowodem na jego śmierć. Wiarygodnego potwierdzenia zgonu Osamy bin Ladena domagają się afgańscy talibowie.
"Ponieważ Amerykanie nie dostarczyli żadnego dowodu na poparcie tych twierdzeń, a żaden z bliskich doradców Osamy bin Ladena nie potwierdził ani nie zdementował wiadomości o jego śmierci, to Emirat Islamski uważa jakiekolwiek opinie na ten temat za przedwczesne" - napisał w ostatnim komunikacie talibski rzecznik Zabihullah Mudżahid.
Obawiają się reakcji muzułmanów
Amerykanie wahają się, czy publikować fotografie, które mogłyby rozstrzygnąć, czy faktycznie zabito lidera Al-Kaidy. Zdaniem krytyków tego rozwiązania, zdjęcia mogłyby obrażać uczucia muzułmanów oraz zostać wykorzystane przez ekstremistów.
- Mogłyby zostać źle odebrane i spowodować wiele problemów - ostrzega główny doradca prezydenta Obamy ds. walki z terroryzmem John Brennan.
Wyjątkowo drastyczne
Według wysokich urzędników amerykańskiej administracji, Stany Zjednoczone mają trzy zestawy zdjęć - z ataku na rezydencję bin Ladena, z afgańskiego hangaru, gdzie ciało Osamy zostało zabrane, a także z pogrzebu terrorysty.
Zdjęcia z hangaru mają najwyraźniej pokazywać twarz bin Ladena - relacjonuje dziennikarka. Mają też być najbardziej drastyczne, bo Osama ma mieć duże, otwarte rany w okolicach oczodołów. Twarz jest zakrwawiona.
Zdjęcia z pochówku na morzu pochodzą z pokładu USS Carl Vinson. Zdjęcia pokazują ciało przed i po owinięciem go w całun. Wśród fotografii z ataku są zaś zdjęcia zmarłych braci i około 18-letniego syna bin Ladena - relacjonuje korespondentka polityczna stacji.
Osama bin Laden został zabity przez amerykańskie służby specjalne w niedzielę w swojej rezydencji w Abbottabad, niedaleko stolicy Pakistanu. Cała akcja trwała ok. 40 min, a terrorysta zginął od strzału w głowę.
Źródło: Reuters