"Chuda, czarnoskóra dziewczyna, wychowana przez samotną matkę". Napisała wiersz na inaugurację

Źródło:
Reuters, Sky News

Amanda Gorman to najmłodsza poetka, jaka wyrecytowała swój wiersz podczas prezydenckiej inauguracji w historii USA. -Zostawmy za sobą kraj lepszy niż ten, który odziedziczyliśmy. Przeobraźmy ten zraniony świat w cudowne miejsce - mówiła w środę ze sceny przed Kapitolem Gorman.

Pochodząca z Los Angeles 23-letnia Amanda Gorman podczas inauguracji Joe Bidena i Kamali Harris wygłosiła swój napisany z tej okazji poemat "The Hill We Climb". To najmłodsza poetka, która dostąpiła zaszczytu wystąpienia na ceremonii prezydenckiego zaprzysiężenia. Dołączyła tym samym do grona takich artystów jak Robert Frost, Maya Angelou czy Elizabeth Alexander. W przeszłości wystąpienia poetów towarzyszyły także inauguracjom Johna F. Kennedy'ego, Billa Clintona i Baracka Obamy. 

"Wzgórze, na które się wspinamy"

- Bycie Amerykaninem to więcej niż duma, którą dziedziczymy. To przeszłość, w którą wkraczamy i to, jak ją naprawiamy - mówiła. - Nie wrócimy do tego, co było. Kroczymy ku temu, co będzie, ku krajowi zranionemu, ale całemu. Życzliwemu, ale śmiałemu. Zawziętemu i wolnemu - wyliczała. Przemawiając na schodach Kapitolu dwa tygodnie po ataku agresywnego tłumu na symbol amerykańskiej demokracji, Gorman przekonywała, że Amerykanie są wstanie wznieść się ponad nienawiść.

- Demokracja może być tymczasowo wstrzymana, ale nigdy nie zostanie trwale pokonana. Zostawmy za sobą kraj lepszy niż ten, który odziedziczyliśmy. Przeobraźmy ten zraniony świat w cudowne miejsce - recytowała pierwsza zdobywczyni nagrody dla najlepszego poety młodzieżowego.

Jej poemat, wygłoszony podczas inauguracji Joe Bidena, został entuzjastycznie przyjęty zarówno przez publikę, jak i krytyków. Gratulacje dla młodej poetki płyną z całego kraju i ze wszystkich stron sceny politycznej. Amerykańska piosenkarka Sheryl Crow uznała jej słowa za "mądre i inspirujące". "Jeśli przyszłość wygląda tak, jak poetka Amanda Gorman, to jesteśmy w dobrej formie" - napisała na Twitterze artystka.

"Poetka, pisarka, marzycielka"

Na swoim profilu na Instagramie Gorman opisuje siebie jako "poetkę, pisarkę i marzycielkę". Poza zamiłowaniem do poezji jest także zaangażowana społecznie i już zapowiedziała swój start w wyborach prezydenckich w 2036 roku. Podobnie jak Biden miała w dzieciństwie problemy z jąkaniem.

Jak pisze Sky News, 23-latka została wychowana przez samotną matkę, nauczycielkę Joan Wicks. Dorastała razem z dwójką rodzeństwa, w tym siostrą bliźniaczką, która jest aktywistką. - Chuda, czarnoskóra dziewczyna, wywodząca się od niewolników, wychowana przez samotną matkę może marzyć o zostaniu prezydentem, by pewnego dnia stanąć przed jednym z nich, recytując swój wiersz - mówiła Gorman podczas swojego przemówienia na Kapitolu. 

Po ukończeniu szkoły w Santa Monica, studiowała socjologię na Uniwersytecie Harvarda. Zainspirowana przemówieniem pakistańskiej laureatki Pokojowej Nagrody Nobla Malali Yousafzai, w 2013 Gorman została młodzieżową delegatką w ONZ. W 2017 roku jako pierwsza otrzymała nagrodę dla najlepszego poety młodzieżowego w Stanach Zjednoczonych. Była także pierwszą nastoletnią poetką, która otworzyła sezon literacki w Bibliotece Kongresu. To wtedy - jak pisze Sky News - zwróciła na siebie uwagę Jill Biden. To żona Joe Bidena miała poprosić Gorman o napisanie wiersza na ceremonię zaprzysiężenia jej męża na 46. prezydenta USA.

Twórczość i działalność społeczna młodej poetki skupia się wokół tematów takich jak dyskryminacja mniejszości rasowych, feminizm czy kultura afroamerykańska.

Autorka/Autor:momo\mtom

Źródło: Reuters, Sky News