Patriarcha Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego w Egipcie Szenuda III zaapelował do rządu egipskiego o przeciwdziałanie dyskryminowaniu społeczności chrześcijańskiej. W sobotę w zamachu na wiernych modlących się w kościele zginęło 21 osób, a 97 zostało rannych.
W wybuchu bomby przed kościołem koptyjskim w Aleksandrii śmierć poniosło w sobotę 21 osób, a 97 zostało rannych. Był to najpoważniejszy atak na chrześcijan w Egipcie od 10 lat.
Ładunek wybuchowy eksplodował około pół godziny po północy przed kościołem koptyjskim w Aleksandrii, na północy Egiptu, gdy wierni wychodzili ze świątyni. Według egipskich władz, ładunek zdetonował zamachowiec-samobójca.
Apel do rządu i wiernych
- Na państwie ciąży obowiązek [wobec chrześcijan - red.]. Musi ono zająć się problemami Koptów i starać się je rozwiązać. Jeśli istnieją prawa niesprawiedliwe wobec niektórych, państwo powinno je zmienić - powiedział patriarcha w wywiadzie dla państwowej telewizji.
Kłopoty w państwie
Chrześcijanie stanowią w Egipcie ok. 10 proc. 80-milionowego społeczeństwa. Ich zdaniem są dyskryminowani w wielu dziedzinach życia, np. na rynku pracy czy w szkolnictwie wyższym.
Na kłopoty natykają się także podczas budowy chrześcijańskich kościołów. Aby wznieść świątynię lub choćby ją przebudować, muszą zwracać się do lokalnych władz i czekać na zakończenie żmudnej procedury. W rezultacie często buduje się nielegalnie, co prowokuje islamskich radykałów do ataków.
Przymusowe konwersje
Inna drażliwą kwestię stanowią przypadki konwersji z islamu na chrześcijaństwo. Powszechnie znane są pogłoski, jakoby kobiety chcące przejść na islam były porywane przez kościół koptyjski, a następnie zmuszane do ponownego przejścia na chrześcijaństwo. Doniesienia te niejednokrotnie wywoływały zamieszki po obu stronach konfliktu.
Do wzrostu napięcia w społeczeństwie przyczynia się też przekonanie społeczności chrześcijan, że rząd egipski nie robi nic, by przeciwdziałać rosnącej wrogości wobec nich ze strony konserwatywnych muzułmanów w tym kraju.
Rząd Egiptu musi "zająć się tymi zarzutami, aby zmniejszyć napięcie" w społeczeństwie - podkreślił Szenuda III, apelując jednocześnie do swoich wiernych o zachowanie spokoju.
Źródło: PAP