13-letni chłopiec, który zaginął cztery lata temu, został znaleziony w piątek w domu swojego ojca i macochy na przedmieściach Atlanty. Nastolatek był ukrywany w pomieszczeniu za sztuczną ścianą, ale zdołał skontaktować się ze swoją siostrą za pomocą telefonu komórkowego.
Chłopak użył smartfona i skontaktował się ze swoją siostrą w internecie. Ta przekazała wiadomość matce, która zadzwoniła na policję. Na podstawie informacji przekazanych przez nastolatka funkcjonariuszom udało ustalić się jego miejsce pobytu.
Ukryty za ścianą
Śledczy weszli do domu w Jonesboro na przedmieściach Atlanty, ale początkowo nie udało im się znaleźć chłopca. Pięć osób przebywających w domu zaprzeczało, jakoby mieli jakikolwiek związek z jego zaginięciem. Dopiero drugi telefon od biologicznej matki, który zawierał więcej dokładniejszych wskazówek, doprowadził policjantów do zdumiewającego odkrycia. Okazało się, że poszukiwany od czterech lat chłopak znajdował się w ukrytym pomieszczeniu za sztuczną ścianą. Pięcioro domowników - dwoje dorosłych (ojciec i macocha chłopca) oraz troje nieletnich - zostało oskarżonych o utrudnianie śledztwa, bezprawne uwięzienie i okrucieństwo wobec dziecka. Niewykluczone jednak, że prokuratura postawi więcej zarzutów w tej sprawie.
Lokalne media informują, że chłopiec zaginął w 2010 roku, kiedy po jednej z wizyt ojciec nie przyprowadził go z powrotem do domu, w którym mieszkał z mamą.
Szczęśliwa matka w sobotę po czterech latach po raz pierwszy spotkała się z synem.
Autor: ToL//rzw / Źródło: NBC News