"Nerwowy, porywczy. Nie wątpił w nic, a w szczególności w samego siebie" - to tylko niektóre z uszczypliwości pod adresem prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, który jego poprzednik, Jacques Chirac, zawarł w swoich pamiętnikach. Drugą ich część w czwartek publikuje francuska prasa.
Pierwszy tom tej książki, opublikowany w listopadzie 2009 roku, utrzymywał się przez wiele miesięcy na czele bestsellerów literatury faktu we Francji. Drugi tom, noszący tytuł "Czas prezydentury", obejmuje lata 1995-2007, gdy autor sprawował najwyższy urząd w państwie.
Jak zauważają media, w pamiętnikach Chirac odchodzi od politycznej "drętwej mowy", pozwalając sobie na szczerość w charakteryzowaniu współpracowników czy rywali.
Dodam - i to najważniejsze - że nie mamy prawdopodobnie takiej samej wizji Francji Jacques Chirac
Książka nie pomija stosunków autora z Sarkozym, młodszym kolegą Chiraca z centroprawicowych partii - najpierw RPR, potem UMP. Najpierw bliscy współpracownicy, z biegiem czasu obaj politycy stali się rywalami o wpływy na prawej stronie sceny politycznej. Chirac opisuje Sarkozy'ego jako człowieka "nerwowego, porywczego, który nie wątpił w nic, a w szczególności w samego siebie".
Były prezydent wspomina, że za swojej drugiej kadencji w 2002 roku rozważał powierzenie Sarkozy'emu urzędu premiera, ale w końcu zrezygnował z tego, gdyż - jak to ujął - "istniało za dużo niejasnych spraw i nieporozumień" między nimi. "Dodam - i to najważniejsze - że nie mamy prawdopodobnie takiej samej wizji Francji" - zaznaczył autor pamiętników.
Z książki wynika, że otoczenie Chiraca podejrzewało Sarkozy'ego, w tamtym okresie ministra ds. budżetu, o inspirowanie intryg i ataków przeciw ówczesnej głowie państwa. Choć Chirac zaznacza, że "nigdy nie miał na to dowodu", to nadszarpnęło to jego zaufanie do Sarkozy'ego.
Były francuski prezydent ubolewa także nad tym, że w pierwszym przemówieniu po wyborze na prezydenta 6 maja 2007 roku Sarkozy nie uznał za stosowne wymienić nazwiska swojego poprzednika ani podziękować mu za poparcie w głosowaniu. "W głębi duszy poczułem się dotknięty i od tamtej pory wiedziałem, co o tym myśleć" - pisze Chirac.
Zauważa też nie bez goryczy, że jego następca pozwalał sobie publicznie na kpiny z hobby byłego prezydenta, jakim jest zainteresowanie japońską sztuką walki - sumo.
Ale i komplementy
Mimo tej krytycznej charakterystyki autor pamiętników wymienia też liczne zalety Sarkozy'ego jak: pracowitość, dynamizm, niewyczerpana energia działania, zmysł taktyczny, talenty medialne, nazywając go "jednym z najzdolniejszych polityków jego pokolenia".
Książka ukaże się we Francji w przyszłym tygodniu.
Źródło: PAP