Wygrał na loterii miliony, ukrył to przed żoną. Stracił małżeństwo i pieniądze

Źródło:
South China Morning Post
Psycholog o zwycięzcach loterii
Psycholog o zwycięzcach loterii
wideo 2/2
Psycholog o zwycięzcach loterii

Pochodzący z Chin mężczyzna wygrał na loterii 10 mln juanów (około 6,5 mln zł), ale zataił tę informację przed żoną. Kupił za to mieszkanie byłej żonie, a gdy obecna się o tym dowiedziała, wniosła pozew o rozwód. Teraz Zhou musi oddać jej dużą część wygranej, bo tak orzekł sąd. I do tego wypłacić odszkodowanie.

Mężczyzna o nazwisku Zhou wygrał 10 mln juanów na loterii dwa lata temu. Po odprowadzeniu podatku na koncie zostało mu 8,43 mln juanów (w przeliczeniu ok. 5,5 mln zł). Nie podzielił się jednak tą informacją z żoną, kobietą o nazwisku Lin. Sąd w mieście Wenzhou w prowincji Zhejiang na wschodzie Chin orzekł 1 lutego, że mężczyzna musi jej wypłacić wysokie odszkodowanie.

Chiński juanShutterstock

Ukrył miliony przed żoną

O sprawie informuje hongkoński dziennik "South China Morning Post" (SCMP). Zhou wygrał pokaźną sumę pieniędzy na loterii. Gdy kwota trafiła na jego konto, próbował ją ukryć przed żoną. Przelał więc 2 mln juanów na konto swojej starszej siostry, a także wypłacił 700 tys. juanów, aby wspomóc swoją byłą żonę w zakupie mieszkania. Obecna małżonka dowiedziała się jednak o wygranej. Złożyła więc pozew o rozwód, domagając się podzielenia wspólnego majątku po równo, ale do tego zasądzenia odszkodowania wynoszącego dwie trzecie kwoty, którą zataił przed nią mąż.

Sąd w Wenzhou uznał, że pieniądze, które Zhou ukrył, były wspólną własnością małżeństwa, a kroki, które mężczyzna podjął po otrzymaniu nagrody, stanowiły sprzeniewierzenie ich wspólnego majątku. Przychylił się też do wniosku Lin i zasądził, że mężczyzna musi zapłacić jej 60 proc. ukrytej przed nią wygranej.

Nie powiedział o wygranej, pieniądze odebrał w przebraniu

Kilka miesięcy temu również w Chinach miał miejsce podobny przypadek. Mężczyzna przedstawiający się jako "Pan Li" wygrał na loterii 219 mln juanów, czyli około 142 mln zł, ale nie powiedział nikomu o zwycięstwie, a nagrodę odebrał w przebraniu. Poinformował, że o wygranej nie dowie się nawet rodzina, bo obawia się, że przez pieniądze żona i dziecko staliby się "aroganccy i leniwi", przestaną się uczyć i pracować.

Autorka/Autor:pb//az

Źródło: South China Morning Post

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock