Od trzech czy czterech lat na zaniedbanych budynkach na terenie zwanym "aneksem" chińskiej ambasady umieszczone są gigantyczne anteny paraboliczne, które pozwalają na inwigilowanie połączeń w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie - pisze francuski magazyn.
Zdaniem służb specjalnych mieści się tam centrum podsłuchów satelitarnych, agenda służb APL-3, które prowadzą taką działalność jak amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA).
Anteny "służą komunikacji"
Siedziba centrum jest niepozorna, na budynku nie ma żadnej tabliczki, telefonu - którego numer widnieje w książce telefonicznej - nikt nie odbiera, a służby prasowe ambasady Chin wyjaśniają tylko, że anteny "służą komunikacji" - pisze "Le Nouvel Observateur".Ośrodek znajduje się na obszarze eksterytorialnym i francuska policja nie ma tam wstępu. Ale dlaczego Francja pozwala na działanie chińskiego centrum podsłuchów pod samym Paryżem? - zastanawiają się autorzy tekstu.
Autor: nsz\mtom / Źródło: PAP