Wszystkie przenośne urządzenia elektroniczne, takie jak smartwatche, zostały zakazane w chińskich siłach zbrojnych. Jak poinformowano w państwowych mediach, zakaz wynika z obaw przed wykorzystaniem ich do wykradania wrażliwych dla armii danych, choćby o rozmieszczeniu i wyposażeniu wojsk.
"Korzystanie przez personel wojskowy z urządzeń z dostępem do internetu, geolokalizacją, czy komendami wydawanymi głosowo, powinno być traktowane jako naruszenie bezpieczeństwa narodowego" - napisano w raporcie gazety "Liberation Army Daily".
Zegarki i telefony celem hakerów
"Gdy żołnierz posiada urządzenie, które ma zdolność nagrywania dźwięku i wizji, robienia zdjęć, oraz transmisji danych, jest bardo możliwe, że zostanie on namierzony lub ujawni tajemnice wojskowe" - napisała gazeta, powołując się na wnioski najważniejszego wojskowego ośrodka badawczego w kraju, czyli Akademii Nauki Wojskowej.
W raporcie podkreślono, że niektóre urządzenia mogą same łączyć się z internetem i zapisywać w nim kopie danych. W ten sposób sama ich obecność może "stanowić niebezpieczeństwo dla państwa".
Jak podkreślono, również hakerzy mogą włamywać się do urządzeń osobistych i wykradać przechowywane w nich dane, a także precyzyjnie określać ich współrzędne geograficzne. Obawy te pojawiają się w kontekście wzajemnych zarzutów pomiędzy Pekinem i Waszyngtonem o dokonywanie ataków w cyberprzestrzeni.
Portal Want China Times przypomina, że w Chinach szczególnym echem odbiły się doniesienia Edwarda Snowdena, który ujawnił, że amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego regularnie włamywała się do chińskich komputerów.
Elektronika groźna, czy użyteczna?
Według chińskiej gazety zakaz stanowi naturalne rozwinięcie ograniczeń dotyczących korzystania przez żołnierzy ze smartfonów, które funkcjonować mają już w wielu armiach na świecie.
Z drugiej strony, umieszczanie urządzeń nagrywających np. na hełmach żołnierzy biorących udział w akcji, może ułatwiać pomiędzy nimi komunikację i dowodzenie, zauważa BBC. Rozwiązanie takie stosowane jest na przykład przez Amerykanów w Afganistanie, którzy w ten sposób obserwują pole walki "oczami" któregokolwiek z żołnierzy.
Autor: mm\mtom / Źródło: Want China Times, The Telegraph, BBC
Źródło zdjęcia głównego: CC BY 2.0 | Chairman of the Joint Chiefs of Staff