Chiny coraz aktywniej rozwijają swój program kosmiczny. Już ChRL zdołała juz samodzielnie wysłać ludzi w kosmos. Teraz ambicje są większe, władza ludowa celuje w Księżyc. W kierunku Srebrnego Globu wyruszyła sonda Chang'e 2, która ma dokładnie zbadać jego powierzchnię pod kątem miejsc do przyszłego lądowania ludzi.
Sonda dotrze do Księżyca za pięć dni. Następnie wejdzie na jego orbitę, gdzie według planów ma działać przez sześć miesięcy, jednak zapas paliwa może pozwolić jej na funkcjonowanie o wiele dłużej. Według planu Chang'e 2 będzie okrążać satelitę Ziemi na wysokości średnio około stu kilometrów. Jednak momentami obniży tor swojego lotu na zaledwie 15 km.
Chang'e 2 będzie dokładnie fotografować powierzchnię Księżyca, zwłaszcza z uwzględnieniem potencjalnych miejsc do lądowania dla przyszłych misji. Chińczycy planują wysłać robota na ziemskiego satelitę za trzy lata. Ma sprawnie wylądować, pobrać próbkę gruntu i zawieźć ją z powrotem na ziemię. Następnym krokiem ma być wizyta taikonautów (chińskie określenie kosmonautów) na srebrnym globie.
Chińska praktyczność
W 2007 roku Chang'e 1, poprzednik Chang'e 2 wystrzelonego w piątek, nie zdołał dotrzeć do Księżyca z powodu bliżej nieokreślonych "problemów".
Chińczycy postanowili nie budować nowej sondy, wymienili tylko wyposażenie badawcze na nowsze, wykorzystali potężniejszą rakietę (Długi Marsz 3C zamiast 3A) i spróbować jeszcze raz. Druga próba do tej pory wydaje się być udana, Chang'e 2 zmierza w stronę ziemskiego satelity.
Źródło: Spaceflight Now, Courier-journal.com