Były szef KGB nie żyje

Aktualizacja:

W 1991 był jednym z mózgów wymierzonego w Michaiła Gorbaczowa wojskowego puczu, a wcześniej od 1988 r. stał na czele KGB - w Moskwie w wieku 83 lat zmarł gen. Władimir Kriuczkow.

W sierpniu 1991 roku Kriuczkow, ostatnio udzielający się jako analityk, był jednym z głównych animatorów puczu przeciwko ówczesnemu Gorbaczowowi. Na czele twardogłowych wojskowych i aparatczyków chciał zatrzymać rozpad ZSSR i utrzymać przy władzy starą nomenklaturę.

Efekt puczu okazał się zupełnie odwrotny. Związek Radziecki upadł wcześniej niż prognozowano, komuniści poszli w rozsypkę a Kriuczkow z kolegami puczystami do więzienia. Siedział w nim do lutego 1994 roku, gdy wyszedł na wolność na mocy amnestii zarządzonej przez Dumę Państwową.

Zanim Kriuczkow został głównym kagiebistą, od 1974 do 1988 roku kierował radzieckim wywiadem. W latach 50. pracował w służbie dyplomatycznej, a w 60. - w aparacie Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego.

Działając w służbach specjalnych był jednym z najbliższych współpracowników wieloletniego szefa KGB Jurija Andropowa, którego poznał w 1954 roku, gdy obaj pracowali w Ambasadzie ZSRR w Budapeszcie i pomagali w tłumieniu rewolucji 1956 r.

Źródło: PAP, tvn24.pl