Były premier Francji Dominique de Villepin został we wtorek zatrzymany przez policję w celu przesłuchania go w ramach śledztwa dotyczącego domniemanych nadużyć finansowych. Miała być w nie zamieszana prowadząca luksusowe hotele firma Relais & Chateaux.
58-letni Villepin, który był ministrem spraw zagranicznych, a następnie w latach 2005-2007 premierem w ekipie prezydenta Jacques'a Chiraca, zeznawał w sprawie swych powiązań z podejrzanym o oszustwa - poinformował rzecznik policji. Śledczy badają, czy przyjaciel i polityczny zwolennik Villepina Regis Bulot zdefraudował znaczne kwoty pieniędzy w czasie sprawowania do 2006 roku funkcji prezesa Relais & Chateaux. Były premier został objęty dochodzeniem po ujawnieniu podsłuchów telefonicznych dokumentujących jego kontakty z Bulotem. Wypierał się powiązań Aferę tę upubliczniono w grudniu ubiegłego roku, gdy Villepin szykował się do startu w wyborach prezydenckich - z czego ostatecznie zrezygnował. Dziennikowi "Le Monde" powiedział wówczas: "Jest niepojęte, że wiąże się mnie ze sprawą, z którą absolutnie nie miałem do czynienia". "Le Monde" napisał wtedy, że ma dostęp do nagrań uzasadniających podejrzenia policji, że Villepin mógł próbować wpłynąć na bieg prowadzonych przeciwko Bulotowi dochodzeń.
Autor: jak//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia