"Było jak w parszywej dwunastce"

Aktualizacja:
Gen. Polko - "Powiedziałem żołnierzom, że mogą zginąć"
Gen. Polko - "Powiedziałem żołnierzom, że mogą zginąć"
TVN24
Gen. Polko - "Powiedziałem żołnierzom, że mogą zginąć"TVN24

Dokładnie 5 lat temu amerykańskie wojska rozpoczęły inwazję na Irak. Zanim jednak do akcji wkroczyli Marines, pierwsze operacje przeprowadzili żołnierze GROM-u, którzy zajęli platformy wiertnicze w rejonie portu Basra.

Generał Roman Polko, który dowodził, wtedy oddziałem komandosów zdradził dziennikarzom "Polski i Świata" kulisy tej brawurowej akcji. - To była doskonale zaplanowana akcja, jak w "Parszywej dwunastce" - ćwiczenia na makietach, na rzeczywistych odległościach, każdy doskonale znał swoja rolę - wspomina były szef najbardziej elitarnej jednostki w Polsce. Generał Polko przyznaje, że przed akcją jego żołnierze pisali listy pożegnalne i testamenty.

Pamiętam tą ostatnią odprawę kiedy powiedziałem podwładnym, że mimo świetnego wyszkolenia może się tak zdarzyć, że wszyscy zginą. Żołnierze GROM-u pisali testamenty, listy do rodzin... Nikt nie odmówił wzięcia udziału w zadaniu. gen. Roman Polko


- Pamiętam tą ostatnią odprawę kiedy powiedziałem podwładnym, że mimo świetnego wyszkolenia może się tak zdarzyć, że platforma jest po prostu zaminowana i wszyscy zginą. Żołnierze GROM-u pisali testamenty, listy do rodzin... - wspomina Polko i zaraz podkreśla: -Nikt nie odmówił wzięcia udziału w zadaniu. Mimo, że taką możliwość dostali.

Akcja zakończyła się całkowitym sukcesem. Platforma została błyskawicznie przejęta i przekazana Amerykanom.

"Bałem się"

-Bałem się bardzo o swoich podwładnych. Oczekiwanie było trudniejsze niż sama akcja - przekonuje Polko: - Potem zagrała adrenalina.

Źródło: TVN24, Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24