Była "Twierdza Europa", powstaje "Twierdza Turcja"


Według Amnesty International (AI) Turcja przymusowo wydaliła od połowy stycznia br. kilkaset syryjskich uchodźców do ich kraju ogarniętego wojną domową. Zdaniem AI ta praktyka ujawniła "fatalne błędy" porozumienia UE z Turcją w sprawie uchodźców.

AI twierdzi, że prowadzone przez nią badania na granicy syryjsko-tureckiej sugerują, że codziennie wydalanych jest z Turcji około stu Syryjczyków, w tym wielu, którzy w Turcji nie byli zarejestrowani.

Złe porozumienie z UE?

Zdaniem organizacji niedawno zawarte porozumienie UE - Turcja, które ma na celu zahamowanie niekontrolowanego napływu uchodźców do Europy i które wchodzi w życie w najbliższy poniedziałek, narusza prawa ubiegających się o azyl.

- Porozumienie nie tylko nie motywuje Turcji do poprawy ochrony przebywających u niej syryjskich uchodźców, ale w istocie motywuje ją do czegoś wręcz przeciwnego - ocenił John Dalhulsen, dyrektor AI ds. Europy i Azji Środkowej.

- Po tym jak byliśmy świadkami powstania "Twierdzy Europa", widzimy teraz powstawanie jej kopii w postaci "Twierdzy Turcja" - dodał.

Zdaniem AI zaostrzenie kontroli granicznej i nowe wymogi wizowe dla Syryjczyków zmuszają ich do szukania pomocy przemytników, którzy pobierają opłatę za przekroczenie granicy w wysokości około 1000 dolarów od osoby.

"Handel uchodźcami"

Zgodnie z porozumieniem zawartym 18 marca na szczycie unijno-tureckim Turcja ma przyjmować z powrotem wszystkich migrantów, którzy od 20 marca przedostaną się nielegalnie na greckie wyspy. W zamian UE ma rozpocząć przejmowanie syryjskich uchodźców bezpośrednio z tureckich obozów. Za każdego odesłanego z Grecji Syryjczyka Unia przejmie od Turcji jednego syryjskiego uchodźcę. To rozwiązanie ma być tymczasowe, a jego celem jest zniechęcenie uchodźców do nielegalnej przeprawy do Grecji oraz zniszczenie "modelu biznesowego" przemytników ludzi.

W początkowej fazie wojny domowej w Syrii, Syryjczycy którzy mieli paszporty mogli przekraczać granicę turecką. Nawet osoby, które przekroczyły granicę nielegalnie mogły zarejestrować się u władz. Obecnie przepuszczane są do Turcji jedynie osoby wymagające pilnej pomocy lekarskiej.

Ocenia się, że w pasie przygranicznym o szerokości około 20 km przebywa po stronie tureckiej 200 tys. ludzi.

Porozumienie unijno-tureckie jest krytykowane przez wielu komentatorów i obrońców praw człowieka, którzy zarzucają Unii "handel uchodźcami" oraz paktowanie z krajem naruszającym zasady demokracji i wolność słowa.

Autor: mk//gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: