Kolejny dzień wielkiej gonitwy byków w Pampelunie zakończył się tragicznie. Pod rogami byka zginął jeden z uczestników.
Jak pisze agencja AP, jeden z sześciu byków, 515-kilogramowy Cappuccino, oddzielił się od grupy, zaczął szarżować, a nawet cofać się. Hiszpańska telewizji pokazała dramatyczne obrazy, na których widać, jak rozsierdzone zwierzę tratuje i bierze na rogi mężczyznę ubranego w białe spodnie i zieloną koszulę.
Jego towarzysze nie dali rady odciągnąć byka, mimo że uderzali w niego kijami.
Zginął Hiszpan
Zabity mężczyzna został ugodzony w szyję i płuco, gdy byk na pełnej prędkości wbiegł w grupę uczestników słynnej gonitwy. - Rany były śmiertelne. Niestety nie mogliśmy nic zrobić, aby uratować jego życie - powiedziała na konferencji prasowej Esther Vila, chirurg ze szpitala w Nawarze.
Ofiara to 27-letni Hiszpan Daniel Jimeno Romero.
Tego samego dnia rannych zostało trzech innych uczestników gonitwy. Dla kolejnych sześciu gonitwa zakończyła się potłuczeniami i siniakami. Zwierzęta zginą w walce z toreadorem.
Pierwsza ofiara od lat
Od 1911 roku, kiedy rozpoczęto prowadzenie statystyk w pampeluńskiej gonitwie, w biegach z bykami śmierć poniosło 14 osób. Piątkowy wypadek śmiertelny jest pierwszym od 14 lat.
Gonitwy potrwają do wtorku.
Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: Reuters