- Zwycięstwo Baracka Obamy to historyczny moment dla naszego kraju - powiedział George W. Bush w wywiadzie dla CNN. Odchodzący prezydent USA ujawnił również, że po zakończeniu kadencji chce napisać książkę.
W wywiadzie Bush powtórzył to, co mówił tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborczych: - Wielu Amerykanów nie wierzyło, że kiedykolwiek doczeka takiego dnia.
Tym razem dodał jednak również, że zwycięstwo Obamy jest "dobre dla kraju", pokazuje, że "ludzie mają wiarę w system i czują się przydatni, a prezydent-elekt ma w przyszłości wielką szansę".
- Naprawdę życzę mu jak najlepiej. Jestem Amerykaninem tak jak on - mówił Bush, wspominając jak sam przejmował władzę od Billa Clintona w 2000 r.
Obama to dobry ojciec
Podczas wywiadu Bush wyjątkowo komplementował swojego następcę. Ze wzruszeniem opowiadał, jak Obama interesował się warunkami życia w Białym Domu. - To było bardzo interesujące widzieć go wchodzącego na górę. Chciał zobaczyć, gdzie będą spać jego małe dziewczynki. Najwyraźniej ten facet wniesie uczucia rodzinne do Białego Domu, tak jak, mam nadzieję, zrobiliśmy to ja i Laura.
Wrócę do Teksasu, napiszę książkę
Dziennikarze spytali też Busha o plany na przyszłość po zakończeniu kadencji. - Bez wątpienia jadę prosto do domu. Tęsknię za Teksasem, kocham Teksas, mam tam wielu przyjaciół.
Prezydent zdradził też, że "może napisać książkę". - Chcę, żeby ludzie wiedzieli, jak się czułem podejmując niektóre decyzje, które musiałem podjąć. (...) Miałem jedną z tych prezydentur, podczas których musiałem podejmować ciężkie decyzje i chcę, żeby ludzie poznali prawdę o tym, jak to jest zasiadać w Gabinecie Owalnym.
Kadencja George'a W. Busha kończy się 20 stycznia 2009 r. wraz z zaprzysiężeniem Baracka Obamy.
Źródło: CNN