- Pozwólcie sobie pomóc - zaapelował prezydent George Bush do wojskowej junty rządzącej w Birmie. Stany Zjednoczone zdecydowały się przekazać dodatkowe 3 miliony dolarów dla ofiar śmiercionośnego cyklonu. Żniwo żywiołu to niemal 22,5 tysiąca ofiar śmiertelnych i 41 tysięcy zaginionych.
-Agencja Rozwoju Międzynarodowego USA zgromadziła dodatkowy fundusz 3 mln dolarów, by pomóc w zaspokojeniu najpilniejszych potrzeb narodu birmańskiego - oświadczyła rzeczniczka Białego Domu Dana Perino.
Wcześniej władze USA przekazały na doraźną pomoc dla Birmy kwotę 250 tys. dolarów.
Prezydent USA George Bush zapowiedział, że jest gotów wysłać do Birmy samoloty i statki z pomocą humanitarną. - Chcemy zrobić o wiele więcej - powiedział Bush dziennikarzom w Owalnym Gabinecie Białego Domu.
Świat chce pomagać CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ POMOCY
Natomiast minister do spraw współpracy na rzecz rozwoju Danii Ulla Toernaes poinformowała, iż jej kraj przeznaczy na pomoc dla ofiar cyklonu kwotę 10 mln koron duńskich (1,34 mln euro). Ponadto sekretarz generalny Duńskiego Czerwonego Krzyża Anders Ladekarl zapowiedział zorganizowanie publicznej zbiórki na ten cel.
O pomoc dla mieszkańców Birmy zaapelował do świata Benedykt XVI. Ojciec Święty złożył kondolencje z powodu tragicznych następstw kataklizmu i zapewnił "umiłowany naród Myanmaru (Birmy)" o modlitwie za ofiary i ich najbliższych. OBEJRZYJ GALERIĘ ZDJĘĆ Z BIRMY
Birmańskie władze poinformowały, że pomoc międzynarodowa dla ofiar żywiołu zostanie przyjęta z zadowoleniem, ale ekipy organizacji humanitarnych będą musiały się zwrócić o pozwolenie na wjazd do kraju.
Cyklon Nargis zebrał najtragiczniejsze w Azji Południowo-Wschodniej żniwo od 1991 roku, kiedy to podobna klęska żywiołowa spowodowała śmierć aż 141 tys. osób w Bangladeszu. PRZECZYTAJ, JAK RODZI SIĘ HURAGAN
Źródło: PAP, lex.pl