23-letnia Iranka została skazana na śmierć i stracona za zbrodnię, której dokonała będąc nieletnią. Obrońca dziewczyny nawet nie został o tym poinformowany. - Władze chciały w ten sposób uniknąć protestów przeciw egzekucji - twierdzi Amnesty International.
Delara Darabi, została uznana winną śmierci kuzyna swojego ojca, do którego domu włamała się 6 lat temu. Towarzyszył jej 19-letni wówczas wspólnik. Pierwszy wyrok skazujący zapadł w 2007 roku. W piątek Sąd Najwyższy go potwierdził. Młoda Iranka, została stracona w w więzieniu w mieście Raszt, na północny wschód od Teheranu, mimo, że 20 kwietnia tego roku sąd odroczył egzekucję o dwa miesiące. To, zdaniem Amnesty International, jest wskazówka, że sądowe decyzje nie są respektowane w prowincjach kraju.
Władze nie poinformowały adwokata o wyroku
Amnesty International jest oburzona z powodu egzekucji Delary Darabi, tym bardziej, że obrońca nie został o tym poinformowany. - Według obowiązującego prawa władze mają obowiązek powiadomienia adwokata co najmniej 48 godzin przed wykonaniem wyroku" - powiedziała Hassiba Hadj Sahraoui, wiceszefowa AI na Bliski Wschód i Afrykę Północną.
- Wydaje się, że był to cyniczny krok ze strony władz, które chciały uniknąć demonstracji w kraju i na świecie, a które mogłyby ocalić życie Delary Darabi”.
Według Amnesty, Delara Darabi jest drugą osobą w tym roku, której odebrano życie za zbrodnię, którą rzekomo popełniła będąc jeszcze nieletnią.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu