Przed wojną w Buczy mieszkało około 36 tysięcy Ukraińców. Mniej więcej tyle, co w Sopocie czy podwarszawskich Markach. - Bucza była takim europejskim miastem, przeprowadzali się tu nawet ludzie, którzy sprzedawali mieszkania w Kijowie. Osiedlali się właśnie tutaj, bo jest tu bardzo zielono: duże sosny, dęby, piękna przyroda - opowiadała w TVN24 dziennikarka Lesia Wakuliuk, która mieszkała w Buczy sześć lat.
Teraz miasto kojarzy jej się ze śmiercią niewinnych ludzi. Także jej sąsiada – został zastrzelony, kiedy wyszedł z domu po jedzenie.
Miasto bólu
- Bucza była takim ciepłym miastem, teraz to jest miasto dużego bólu. To tak, jakby zrobili to ze mną, nie tylko z moim domem, sąsiadem. Chodziliśmy do sklepu, do kina, do pięknego parku, do którego przyjeżdżano specjalnie z Kijowa. I teraz nie wiem, czy chcę tam wracać. Może później. Teraz nie mogę sobie wyobrazić, że to się dzieje z moim krajem, z moim miastem. Z moimi ludźmi – mówiła Wakuliuk.
Bucza przed wojną
Zdjęcie opublikowano dokładnie dwa miesiące przed rozpoczęciem agresji Rosji na Ukrainę. Zimowy miejski krajobraz, rozświetlona lampeczkami choinka, świąteczny jarmark, mieszkańcy miasta spacerujący ulicami.
22 stycznia Rada Miejska Buczy opublikowała te zdjęcie. Tego dnia w mieście padał spory śnieg, dzieci cieszyły się zimą.
19 lutego, kilka dni przed tym, jak na Ukrainę spadły rosyjskie pociski, mieszkańcy Buczy cieszyli się pierwszymi oznakami wiosny.
20 lutego w miejskim parku, po zimowej przerwie, wystawiono już elektryczne hulajnogi.
Wszystko zmieniła inwazja i zbrodnicza okupacja Rosjan. Dziś, po wyzwoleniu miasta przez Ukraińców, Rada Miejska publikuje posty, w których zapewnia, że Bucza zostanie szybko odbudowana.
Autorka/Autor: wac//mro
Źródło: TVN24, facebook.com/bucharada.gov.ua
Źródło zdjęcia głównego: https://www.facebook.com/bucharada.gov.ua