"Potężni rosyjscy oligarchowie trzymają setki miliardów dolarów na rachunkach w zachodnich bankach. Na pewno straciliby dużo w razie zimnowojennej konfrontacji, która mogłaby doprowadzić do zamrożenia tych aktywów" - przewiduje w najnowszym wydaniu tygodnika "Time" Zbigniew Brzeziński.
"Rosji trzeba dać do zrozumienia, że ryzykuje międzynarodowy ostracyzm" - pisze amerykański ekspert Zbigniew Brzeziński na łamach tygodnika "Time". Swoje propozycje Brzeziński przedstawił także w niedzielnym wywiadzie dla telewizji CNN.
Bogacze mają powody do niepokoju
"Powinno to zaniepokoić zwłaszcza nową rosyjską elitę biznesu, coraz bardziej podatną na globalną presję finansową" - pisze doradca ds. bezpieczeństwa narodowego za prezydentury Jimmy'ego Cartera. Politolog sugeruje ewentualne kroki na rzecz ukarania rosyjskich elit finansowych, które - jak podkreśla - mają wiele do stracenia, jeśli dojdzie konfrontacji przypominającej zimną wojnę.
Bojkot Soczi 2014
Brzeziński proponuje też, aby w razie aneksji przez Rosję separatystycznych regionów Gruzji - Osetii Południowej i Abchazji, zastosować bojkot zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi w 2014 roku.
Precedens do tego już istnieje - przypomina znawca Europy Środkowej i Wschodniej - w postaci bojkotu olimpiady w Moskwie, zorganizowanego przez administrację Cartera po sowieckiej inwazji na Afganistan.
Sankcje ostre czy słabsze?
W następstwie kryzysu gruzińskiego w USA nasila się debata o dalszej polityce wobec Rosji. Eksperci proponują rozważenie sankcji, tymczasem pojawiają się również głosy przestrzegające przed takimi posunięciami wobec Rosji, szczególnie jeśli będą one podejmowane przez USA bez uzgodnienia z Europą.
W niedzielnym wydaniu "The Washington Post" czołowy komentator problemów międzynarodowych Jim Hoagland pisze, że "dla Waszyngtonu naczelnym celem polityki powinno być wypracowanie nowej wspólnej strategii USA i Europy w sprawie Rosji, które będzie równie trwała i skuteczna, jak doktryna powstrzymywania komunizmu w czasie zimnej wojny" - twierdzi komentator.
Zwrócił on uwagę na opór, na jaki natrafiła sekretarz stanu USA Condoleezza Rice na telekonferencji o Gruzji z ministrami spraw zagranicznych krajów G7. "Pokazuje to jak ciężko prezydent George W. Bush będzie musiał pracować, aby odbudować jedność sojuszu wobec Kremla" - pisze autor.
"Rozszerzanie NATO ryzykowne"
Znany ekspert w dziedzinie polityki zagranicznej i obronnej Michael O'Hanlon przestrzegł w niedzielnym "Washington Times" przed dalszym rozszerzaniem NATO.
"Kontynuacja kursu prowadzącego do przyjęcia do NATO Gruzji i Ukrainy naraża na ryzyko jeszcze większych konfliktów z Rosją na tle problemu drugorzędnego dla USA, podczas gdy potrzebujemy pomocy Rosji w kwestiach pierwszorzędnych" - pisze O'Hanlon, związany z liberalnym Brookings Institution, doradca demokratycznego kandydata na prezydenta Baracka Obamy.
Za "pierwszorzędną" kwestię autor uważa zmuszenia Iranu i Korei Północnej do rezygnacji z programów zbrojeń nuklearnych.
Przyjąć Rosję do NATO
"Powinniśmy unikać pochopnych działań. Najlepszą polityką jest unikanie zobowiązań do podejmowania decyzji w sprawach takich jak rozszerzenie NATO, ponieważ czas teraz na ochłonięcie" - czytamy w artykule.
Ekspert Brookings Institition proponuje nawet "nową koncepcję rozszerzenia NATO", która okazuje się pomysłem, aby członkostwo w sojuszu zaoferować... Rosji.
"Być może jest czas rozważyć członkostwo Rosji - oczywiście nie teraz i prawdopodobnie nigdy za rządów Putina i Miedwiediewa, ale kiedyś w przyszłości" - stwierdza O'Hanlon.
Źródło: TVN24, PAP