Brytyjska straż przybrzeżna uratowała na wodach kanału La Manche 20 osób, w tym 18 Albańczyków, których łódź zaczęła nabierać wody - poinformowały brytyjskie władze i miejscowe media. Straż przybrzeżna otrzymała zgłoszenie przed północą w sobotę.
Zlokalizowanie niewielkiej łodzi zajęło kilka godzin. W operacji u wybrzeży przylądka Dungeness uczestniczył śmigłowiec poszukiwawczo-ratowniczy i jednostki, które wypłynęły z kilku angielskich portów.
Nie znają nawigacji
Według brytyjskich mediów tonący zawiadomili o swoich kłopotach rodziny w Calais, które zwróciły się do francuskich służb. Rozbitków, w tym dwóch Brytyjczyków, w niedzielę po południu przewieziono do Dover, gdzie zostali przesłuchani przez straż graniczną. W zwanym "dżunglą" miasteczku dla imigrantów w Calais na północy Francji mieszka od 4 tysięcy do 5 tysięcy ludzi mających nadzieję na przedostanie się do Wielkiej Brytanii. Według prefektury morskiej "od kilku miesięcy obserwuje się próby pokonania kanału La Manche i Morza Północnego przez grupy migrantów", głównie w nocy "na pokładzie nieprzystosowanych, przepełnionych jednostek, których załoga nie zna się na nawigacji". Jednak, jak podano, przeprawy łodziami są rzadkie.
Autor: dasz/kk / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Frontex