Brytyjczycy: Reżim Asada popełnił tyle zbrodni, że nie może przetrwać


Los reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada jest już przesądzony - powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii William Hague, który od środy przebywa w Iraku. Także w czwartek doszło do zajęcia przez powstańców centrum Aleppo, zaś do Syrii przybył międzynarodowy mediator Lakhdar Brahimi.

- Jesteśmy przekonani, że los reżimu Asada jest przesądzony (...). Popełnił on tyle zbrodni, że nie może przetrwać - oświadczył Hague na wspólnej konferencji prasowej z irackim ministrem spraw zagranicznych Hosziarem Zebarim w Bagdadzie.

Obaj politycy podkreślili, że w ogarniętym konfliktem kraju musi zostać utworzony przejściowy rząd, który umożliwi transformację w kierunku "bardziej demokratycznej i stabilnej" Syrii. - To jedyny sposób na zakończenie wojny domowej, powstrzymanie upadku państwa syryjskiego, fali uchodźców i wzrastania liczby ofiar konfliktu - zaznaczył Hague. - Wielka Brytania sprzeciwia się zbrojnej interwencji w Syrii - przypomniał też minister.

Nalot na Aleppo Także w czwartek co najmniej 11 osób zginęło w kolejnym ostrzale lotniczym we wschodniej dzielnicy Aleppo, Tarik al-Bab - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (OSHR). Po nalocie powstańcy zajęli centrum miasta. OSHR nie sprecyzowało, czy ofiary nalotu to cywile czy powstańcy, lecz udostępniło film, na którym widać leżące na ulicach bądź ciężarówkach zakrwawione i częściowo spalone zwłoki. Powstańcy w centrum Mieszkańcy podają, że bombardowania i walki trwają w dwóch dzielnicach na południu miasta: Bustan al-Kasr i Kalasse. Po nalocie na miasto rebelianci wkroczyli do Midanu, strategicznej dzielnicy w centrum Aleppo - potwierdzają świadkowie. Według OSHR naloty trwają też na terenie prowincji Aleppo; w bombardowaniu w regionie Karam al-Dżabal zginęło co najmniej czterech cywili. Liczące ponad 3 mln mieszkańców Aleppo, gospodarcza stolica Syrii, jest od ponad półtora miesiąca areną walk wojsk rządowych z powstańcami.

Wysłannik w Syrii

Jeśli zaś chodzi o dyplomację, to dziś do Syrii przybył międzynarodowy mediator Lakhdar Brahimi. To jego pierwsza wizyta w tym kraju od chwili przyjęcia mandatu ONZ i Ligi Arabskiej na doprowadzenie do dialogu obu stron krwawego syryjskiego konfliktu wewnętrznego. "W trakcie swej wizyty w Syrii pan Brahimi przeprowadzi rozmowy z rządem i przedstawicielami syryjskiej opozycji oraz społeczeństwa obywatelskiego" - napisał w oświadczeniu jego rzecznik Ahmad Fawzi. Mediator zostanie w czwartek przyjęty przez ministra spraw zagranicznych Walida al-Muallima i ma się spotkać z prezydentem Baszarem el-Asadem. 78-letni Brahimi, były minister spraw zagranicznych Algierii, przyjął funkcję mediatora w konflikcie syryjskim 1 września. Jego powołanie uzgodnili sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun oraz sekretarz generalny Ligi Arabskiej Nabil el-Arabi. Wcześniej bez powodzenia działalność mediacyjną w imieniu wspólnoty międzynarodowej prowadził w Syrii były sekretarz generalny ONZ Kofi Annan.

W Syrii od marca 2011 roku trwa konflikt między siłami Asada a zbrojną opozycją. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, z siedzibą w Londynie, od wybuchu konfliktu zginęło ponad 26 tys. ludzi, w tym ponad 18,5 tys. cywilów.

Autor: jak//kdj / Źródło: PAP

Raporty: