Prezydent Brazylii Lula da Silva na pierwszym posiedzeniu "rządu szerokiego frontu" zapowiada "politykę pojednania"

Źródło:
PAP

Nowo zaprzysiężony lewicowy prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva, na pierwszym posiedzeniu swego koalicyjnego rządu zapowiedział prowadzenie polityki "demokratycznego pojednania" społeczeństwa "głęboko podzielonego i pogrążonego w chaosie" w następstwie czteroletnich rządów jego poprzednika, Jaira Bolsonaro.

Temu pojednaniu koniecznemu po "autorytarnych rządach wywołujących głębokie podziały w społeczeństwie" - jak określił Lula da Silva politykę swego poprzednika, Jaira Bolsonaro - ma służyć, według nowego szefa państwa, już sam skład jego gabinetu, który nazwał "rządem szerokiego frontu": na 37 ministrów tylko dziesięciu reprezentuje jego lewicową Partię Pracujących, na której czele rządził jako prezydent przez dwie kadencje w latach 2003-2010.

- Nie jesteśmy rządem jednomyślnym. To gabinet ludzi równych, ale myślących niejednakowo, którzy muszą się zaangażować w dzieło odbudowy kraju, demokracji i solidarności z klasami najbardziej dotkniętymi rosnącym ubóstwem, a także w wysiłki, by brazylijska gospodarka znów zaczęła się rozwijać i dzięki właściwej polityce podatkowej możliwa stała się redystrybucja dochodów - zaznaczył prezydent.

Rząd prezydenta Luli

Szesnastu ministrów powołanych do nowego gabinetu jest przedstawicielami partii centrowych i centroprawicowych. Jedenastoma resortami będą kierowali bezpartyjni ministrowie, a stanowisko wiceprezydenta objął doświadczony polityk Partii Demokratycznej Geraldo Alckmin. Łącznie Lula mianował 11 kobiet na stanowiska w swoim przyszłym rządzie, więcej niż jakakolwiek poprzednia administracja.

Prezydent Brazylii zapewnił w swym przemówieniu, że będzie starał się "bardziej niż w całej swej dotychczasowej działalności politycznej utrzymywać dobre stosunki z Kongresem".

- To będzie obsesją mojego rządu - zapewnił Lula da Silva, który zasłynął z wprowadzenia "stypendiów wypłacanych zamężnym kobietom na założenie rodzinnych miniprzedsiębiorstw", "tak jak to było podczas moich poprzednich dwóch kadencji , aby pod koniec mojej obecnej prezydentury wszyscy Brazylijczycy mogli codziennie zjeść śniadanie, obiad i kolację".

Badanie przeprowadzone w ubiegłym roku przez Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wykazało, że ponad 61 milionów Brazylijczyków żyje w warunkach niepewności związanej z brakiem bezpieczeństwa żywnościowego, a ponad 15 milionów jest poważnie zagrożonych brakiem bezpieczeństwa żywnościowego.

Autorka/Autor:ft / prpb

Źródło: PAP