Boris Johnson, były szef brytyjskiej dyplomacji i jeden z głównych kandydatów do zastąpienia Theresy May na stanowisku premiera, ogłosił, że po 25 latach rozwodzi się ze swą żoną Mariną Wheeler. Według mediów do rozstania mogło dojść z powodu zdrad polityka.
Wydanie oświadczenia w tej sprawie poprzedziła publikacja tabloidu "The Sun", który w piątek na pierwszej stronie zamieścił materiał o tym, że para jest w separacji, a Johnson, oskarżony o kolejną niewierność małżeńską, został wyrzucony ze wspólnego mieszkania. "Wiele miesięcy temu, po 25 latach małżeństwa, zdecydowaliśmy, że rozstanie będzie w naszym najlepszym interesie. Porozumieliśmy się w sprawie rozwodu i ten proces został już rozpoczęty. Jako przyjaciele będziemy nadal wspierać czwórkę naszych dzieci" - zapewnili Wheeler i Johnson w komunikacie. Były szef dyplomacji i były burmistrz Londynu w przeszłości był wielokrotnie przyłapywany na zdradach, a także ma co najmniej jedno dziecko ze związku, w którym pozostawał, gdy był już żonaty. Jedna z jego kochanek przyznała się także do aborcji po zajściu w ciążę z politykiem.
Johnson zamiast May?
"The Sun" zwrócił uwagę, że powtarzające się doniesienia o niewierności Johnsona i rozpad jego małżeństwa mogą zaszkodzić mu w przekonaniu do siebie członków Partii Konserwatywnej o konserwatywnych poglądach na małżeństwo. Jego zwolennicy odpowiedzieli jednak w rozmowie z gazetą, że o zdradach małżeńskich Johnsona wiadomo od dawna, wiadomość o rozwodzie nie będzie więc zaskoczeniem dla sympatyków ugrupowania i nie powinna wpłynąć negatywnie na wizerunek polityka. Dziennik wskazuje jednak, że Wheeler, znana prawniczka specjalizująca się w prawach człowieka, była dotąd jedną z najbliższych doradczyń Johnsona i znacząco przyczyniła się do tego, że polityk opowiedział się za wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej w kampanii przed referendum w tej sprawie w 2016 roku. Według opublikowanego w czwartek sondażu portalu Conservative Home aż 35 proc. członków Partii Konserwatywnej uważa Johnsona za najlepszego kandydata na następcę May. Na drugim miejscu, z zaledwie 15-procentowym poparciem, uplasował się minister spraw wewnętrznych Sajid Javid, a na trzecim uważany za ekscentryka eurosceptyk Jacob Rees-Mogg - 10 proc.
Autor: mtom / Źródło: PAP