Co najmniej 16 osób, w większości libańscy żołnierze, zginęło w zamachu na autobus na zatłoczonym placu w Trypolisie na północy Libanu. Na razie nikt nie przyznał się do zamachu.
Bomba eksplodowała tuż obok cywilnego autobusu lub w samym pojeździe, gdy ten znajdował się na placu Nur - centralnym miejscu Trypolisu. Wybuch nastąpił w momencie, kiedy plac był pełen spieszących do pracy ludzi. Co najmniej siedmioro przechodniów zostało rannych.
Kruchy pokój
W ostatnich tygodniach libański Trypolis był wielokrotnie sceną starć pomiędzy różnymi frakcjami libańskimi. Zginęło w nich już kilkanaście osób. Tuż pod miastem znajduje się obóz uchodźców palestyńskich Nahr al-Bared, gdzie także często dochodzi do krwawych zajść między rywalizującymi palestyńskimi grupami.
Powtarzające się starcia między sunnitami a nusajrytami - wyznawcami skrajnej odmiany szyizmu w Trypolisie są zagrożeniem dla porozumienia zawartego między głównymi partiami w Libanie. Sunnici i szyici znaleźli się w powstałym niedawno rządzie jedności narodowej, ale kompromis jest kruchy.
Źródło: Reuters, PAP, thenewstribune.com, iht.com