Muzułmański duchowny z Arabii Saudyjskiej tak bardzo przejął się nakazami Koranu, który zabrania wiernym styczności z alkoholem, że posunął się do odradzania muzułmanom używania biopaliw, których element stanowi alkohol.
Swoje ostrzeżenie Szejk Mohamed Al-Najimi skierował do muzułmańskich studentów, którzy studiują za granicą, szczególnie na Zachodzie.
Zatankować grzech
Młodzi muzułmanie mają się wystrzegać tankowania biopaliw, bo zdaniem duchownego stoją one w sprzeczności z Koranem. Jest w nim bowiem zapisane, że jakikolwiek styk z tą substancją - kupowanie, sprzedawanie, przenoszenie, podawanie, picie i wytwarzanie - jest surowo zabroniony.
Szejk nie jest kategoryczny w swej ocenie i podkreśla, że jego stanowisko nie jest oficjalnym nakazem - fatwą. Jest jedynie "zaleceniem dla prawowiernych muzułmanów". Pozycja duchownego w Arabii Saudyjskiej jest jednak dość silna.
Arabowie bezpieczni
Niektóre biopaliwa rzeczywiście składają się w części z alkoholu i zdobywają popularność na Zachodzie jako środek lokomocji tańszy od napędzanego na czystą benzynę lub olej napędowy.
Jedno jest pewne - w opływającej ropą naftową Arabii Saudyjskiej "niebezpieczeństwo" użycia biopaliw muzułmanom nie grozi.
Źródło: Al Arabiya
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN