Licznik zarażonych wirusem A/H1N1 pokazuje 898 potwierdzonych przypadków - poinformowała w niedzielę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Zmarło na nią 20 osób. Jednocześnie meksykański minister zdrowia Jose Angel Cordova uspokajał, że największe nasilenie świńskiej grypy już minęło. Tymczasem Salwador jest 20 krajem, w którym wykryto zachorowania.
Światowa Organizacja Zdrowia podała informację o prawie 900 przypadkach zachorowań na nową odmianę grypy i spowodowanych przez nią 20 zgonach.
Na stronach internetowych WHO pokazała się aktualizacja danych na temat zachorowań. Największe ogniska epidemii to Meksyk (506 przypadków, w tym 19 śmiertelnych), USA (226, w tym jeden śmiertelny) i Kanada (85 zachorowań), a w Europie - Hiszpania (40).
Grypa w odwrocie?
Minister zdrowia Meksyku uspokajał w niedzielę, że epidemia jest "w fazie cofania się". Panikować nie zamierza też Światowa Organizacja Zdrowia.
Jose Angel Cordova powiedział na konferencji prasowej, że Meksyk przeszedł już przez najgorszą fazę epidemii nowej grypy. Minister ocenił, że jej największe nasilenie przypadło na dni od 23 do 29 kwietnia, zastrzegł jednak, by rodacy "nie zmniejszali czujności". Cordova potwierdził też, że liczba zgonów na 506 wykrytych przypadków grypy A/H1N1 wyniosła w kraju 19.
WHO i CDC uspokajają
WHO najprawdopodobniej nie podniesie stopnia zagrożenia pandemią (czyli epidemią globalną) grypy A/H1N1 - poinformował w niedzielę rzecznik tej organizacji zaznaczając, że WHO z pełną powagą traktuje zagrożenie.
Ekspert WHO do spraw bezpieczeństwa żywności Peter Ben Embarek stanowczo podkreślił w niedzielę, że przypadki zachorowań na nową grypę nie powinny być powodem ograniczenia handlu mięsem na świecie. Embarek podkreślił, że nie ma sensu wybijanie świń z powodu wystąpienia wirusa grypy i dodał, że bez obaw można spożywać wieprzowinę, o ile jest właściwie przygotowana. - Nie można się zarazić przez żywność. Musimy podjąć jednak kroki, aby uniknąć niepotrzebnych kontaktów ludzi z chorymi zwierzętami - zastrzegł ekspert.
Również amerykańskie Centrum Kontroli i Przeciwdziałania Chorób (Centers for Disease Control and Prevention- CDC) uspokaja. Zdaniem szefa CDC Richarda Bessera są optymistyczne znaki, że nowy szczep wirusa nie będzie bardziej niebezpieczny niż podczas sezonowych epidemii. Z kolei rząd USA wyraził nadzieję, że szczepionka na A/H1N1 będzie dostępna jesienią.
Pekin i tak się boi
Ale nie wszędzie panują tak optymistyczne nastroje związane z wirusem. Wykrycie objawów choroby u jednego z meksykańskich obywateli przez władze chińskie doprowadziło w niedzielę do zgrzytów dyplomatycznych między tymi krajami. Władze w Pekinie zdecydowały bowiem, że w obawie przed rozprzestrzenianiem się grypy, konieczne jest odizolowanie 49 innych Meksykanów, mimo że u nich objawów choroby nie zaobserwowano.
Część osób przebywa w hotelu w Pekinie, część w hotelu w Szanghaju. Kilku Meksykanów odizolowano w Kantonie. Meksykańska minister spraw zagranicznych Patricia Espinosa określiła kroki podjęte przez stronę chińską jako "dyskryminacyjne". - Obywatele meksykańscy nie wykazujący żadnych objawów choroby zostali izolowani w warunkach nie do przyjęcia - argumentowała. Władze chińskie tłumaczą, że ich działania były usprawiedliwione i zgodne z prawem.
Grypa grasuje w 18 państwach
Rząd Salwadoru poinformował w niedzielę w nocy, że zdiagnozowano tam dwa przypadki grypy typu A/H1N1. Byłby to dwudziesty kraj, w którym stwierdzono przypadki nowej grypy. Danych tych nie potwierdziła jeszcze WHO, która na swych stronach wymienia 18 państw, nie ma wśród nich Kolumbii i właśnie Salwadoru.
Źródło: PAP