Turecka policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego, by rozpędzić blisko 2000 osób, które przed sądem w Ankarze protestowały z powodu sposobu prowadzenia procesu policjanta oskarżonego o zabicie wcześniej w tym roku uczestnika demonstracji.
Według cytowanego przez Reutersa świadka policja starła się z tłumem, gdy ten zaczął się gromadzić u wejścia do sądu, kiedy okazało się, że oskarżony mógł uczestniczyć w przesłuchaniach przez łącze wideo.
Lokalne media twierdzą, że kilka osób odniosło obrażenia, lecz potwierdzenia tych doniesień brak. Reuters pisze o 18 zatrzymanych.
Proces zabójcy demonstranta
Oficer policji Ahmet Sahbaz jest oskarżony o zabicie w czerwcu Ethema Sarisuluka. Zastrzelił go w czasie antyrządowych demonstracji, które objęły cały kraj, a zorganizowano je po brutalnej akcji policji w związku z akcjami w pobliżu placu Taksim w Stambule. 27-letni Ethem Sarisuluk, obrońca praw człowieka, został śmiertelnie postrzelony podczas protestu w Ankarze. Podczas czerwcowych demonstracji zginęło sześć osób, w tym oficer policji. Protesty stanowiły największe wyzwania dla premiera Recepa Tayyipa Erdogana podczas jego dziesięcioletnich rządów. Proces policjanta odroczono do 2 grudnia. Zarówno rodzina postrzelonego demonstranta, jak i miliony Turków są oburzeni powolnym śledztwem w sprawie jego śmierci.
Od małego parku do milionowych protestów
Protesty w Turcji rozpoczęły się w czerwcu od sprzeciwu wobec planów wybudowania w rejonie małego parku Gezi w Stambule centrum handlowego i meczetu, co wymagało wycinki drzew.
Szybko przerodziły się w szersze demonstracje przeciwko polityce Erdogana. Demonstracje stłumiono.
Autor: rf/jk / Źródło: PAP, Reuters