Brytyjscy śledczy wszczęli śledztwo ws. tajemniczej choroby rosyjskiego polityka i biznesmena Borysa Bieriezowskiego - poinformował w niedzielę brytyjski "Daily Mail". Zdaniem gazety polityczny wróg Władimira Putina mógł zostać otruty radioaktywnym polonem, tak jak 5 lat temu Aleksander Litwinienko. Sam Bieriezowski zaprzecza tym rewelacjom.
- W rzeczywistości czuję się normalnie, to po prostu dziwne, że tak nagle poczułem się chory, miałem wysokie ciśnienie i tak dalej - cytuje Bieriezowskiego agencja RIA Novosti. - W moim wieku (65 lat - red.), takie odchylenia są możliwe, ale nigdy wcześniej nie miałem czegoś takiego i poczułem się dziwnie - dodał biznesmen.
Badania medyczne pokazały, że nie ma śladów otrucia, jednak Bieriezowski, którego już kilkakrotnie próbowano zabić, wolał dmuchać na zimne. Tym bardziej, że po śmierci Litwinienki w 2006 roku w biurze Bieriezowskiego znaleziono ślady radioaktywnego polonu.
Bieriezowski, który był bliskim współpracownikiem Borysa Jelcyna, popadł w konflikt z jego następcą - Władimirem Putinem. Od 2001 roku przebywa na emigracji. W 2007 roku rosyjski sąd skazał go zaocznie - za przywłaszczenie - na 6 lat kolonii karnej.
Źródło: Ria Novosti
Źródło zdjęcia głównego: Arch. TVN24