Kilkunastu uczestników pikiety w Soligorsku zatrzymała białoruska policja. Pikieta miała miejsce w pobliżu budynku sądu, w którym sądzony był jeden z aktywistów opozycji.
- Ludzie byli bici. Około 15 osób zatrzymano - powiedział założyciel niezarejestrowanego ruchu młodzieżowego "Młody Front" Paweł Siawiaryniec. Według niego, milicjanci zaatakowali pikietujących, gdy Ci rozpostarli transparenty z napisami: "Nie dla represji politycznych" oraz "Wolność dla więźniów politycznych".
W manifestacji uczestniczyło ok. 60 aktywistów opozycji. Zebrali się w okolicach budynku sądu w Soligorsku - ok. 120 km na południe od Mińska - gdzie rozpoczął się proces Iwana Szyło. Aktywista jest oskarżony o udział w "Młodym Froncie".
Podobny protest odbył się w Nieświeżu - tam też sądzona jest młodzieżowa opozycjonistka.
Prezydent Białorusi Alaksander Łukaszenka podejmuje zdecydowane działania wobec opozycji. Zaostrzył m. in. kodeks karny. Za działalność w nielegalnej partii lub organizacji grozi więzienie lub wysoka grzywna.
Źródło: PAP/Radio Szczecin