Polski dziennikarz i aktywista społeczny z Grodna Paweł Mażejka został wypuszczony z aresztu – przekazał w poniedziałek Biełsat. Reporter został zatrzymany w piątek. Postępowanie karne w jego sprawie jest jednak kontynuowane. Dotyczy ono "podżegania do nienawiści" i "rehabilitacji nazizmu".
Pawła Mażejkę zatrzymano w piątek, a w poniedziałek został wypuszczony – poinformowało Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ). Nie zażądano od niego podpisania dokumentów o zakazie opuszczania miejsca zamieszkania.
"Nasz kolega Paweł Mażejka jest wolny! Został zwolniony z aresztu za kaucją" – przekazała stacja Biełsat na Twitterze. Tymczasem według BAŻ Mażejkę wypuszczono, bo "znikły przesłanki do jego zatrzymania".
Sprawę karną wobec Pawła Mażejki oraz malarza Alesia Puszkina wszczęła w piątek prokuratura w Grodnie. Sprawa dotyczy rzekomych działań na rzecz "rehabilitacji nazizmu". Z tego samego artykułu, który mówi o "podżeganiu do nienawiści", sprawę karną mają aktywiści Związku Polaków na Białorusi – Andżelika Borys, Andrzej Poczobut, Irena Biernacka i Maria Tiszkowska. Wiąże się z tym zagrożenie karą od pięciu do 12 lat pozbawienia wolności.
Sprawa karna za portret antysowieckiego partyzanta
Jak wyjaśniono w komunikacie prokuratury, powodem zatrzymania był portret antysowieckiego partyzanta Jauhiena Żychara. Obraz namalował Puszkin, a Mażejka umieścił go na wystawie w grodzieńskim Centrum Życia Miejskiego, którym kieruje.
Według śledczych sportretowany był szkolony przez Abwehrę, "stał na czele oddziału, złożonego z byłych policjantów kolaborujących z III Rzeszą i innych zdrajców". Jego grupa działała przez dziewięć lat, od 1946 roku i atakowała przedstawicieli władzy sowieckiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Duda w liście do Bidena o atakach na polską mniejszość na Białorusi. "Mają być przykładem"
W komunikacie stwierdzono, że Puszkin, opisując podczas wystawy Żychara jako człowieka z białoruskiego ruchu oporu, który walczył z bolszewikami, "wychwalał i usprawiedliwiał jego działania".
Centrum Życia Miejskiego działa w Grodnie od 2016 roku i organizuje wydarzenia społeczne i kulturalne. Mażejka to dziennikarz, m.in. współpracujący z Biełsatem i działacz społeczny.
Aleś Puszkin nie został – jak dotąd – zatrzymany. W piątek, już wiedząc o postępowaniu karnym, wrócił na Białoruś z Kijowa. Formalnie przez 10 dni powinien przebywać w samoizolacji. W jego domu i pracowni przeprowadzono rewizję, podobnie jak w mieszkaniu Mażejki.
Źródło: PAP, tvn24.pl