Białoruś odpuszcza w "wojnie nawozowej"


Dyrektor generalny rosyjskiego koncernu potasowego Urałkalij Władisław Baumgertner, zatrzymany miesiąc temu na Białorusi, został w nocy ze środy na czwartek umieszczony w areszcie domowym - poinformował w czwartek jego białoruski adwokat.

- Obecnie znajduje się on w wynajętym mieszkaniu w jednej z dzielnic Mińska, wybranym dla niego przez pracowników KGB Białorusi, pod całodobową obserwacją funkcjonariuszy KGB - poinformował adwokat Alaksiej Basistau.

Jak dodał, do Baumgertnera dopuszczono jego matkę, która dzień wcześniej przyleciała do Mińska.

"Wojna nawozowa"

Baumgertner 26 sierpnia został zatrzymany na stołecznym lotnisku po rozmowach z premierem Białorusi Michaiłem Miasnikowiczem, na którego zaproszenie przybył do Mińska. Został oskarżony o "nadużycie władzy i uprawnień służbowych". Od tego czasu przebywał w mińskim areszcie KGB. Według białoruskiego Komitetu Śledczego on oraz inni przedstawiciele kierownictwa Urałkalija są podejrzewani o spowodowanie strat w białoruskim budżecie wysokości co najmniej 100 mln dolarów. Białoruski Komitet Śledczy wszczął sprawę karną również przeciwko głównemu akcjonariuszowi Urałkalija, miliarderowi Sulejmanowi Kerimowowi. Dyrektor generalny Urałkalija jest jednocześnie szefem rady nadzorczej rosyjsko-białoruskiej spółki BKK, która odpowiadała za ponad 40 proc. światowego eksportu nawozów potasowych. Jednak w lipcu Urałkalij ogłosił, że zaprzestaje eksportu własnych nawozów za pośrednictwem BKK i wycofuje się z jej akcjonariatu. Spowodowało to spadek cen nawozów potasowych na rynkach światowych, stwarzając problem finansowy dla Białorusi, gdzie państwowy koncern potasowy Biełaruśkalij jest drugim co do wielkości podatnikiem. Runęły też ceny akcji Urałkalija i Biełaruśkalija.

Autor: //gak / Źródło: PAP